5 trudnych spotkań w ciągu 14 dni. Na początek Pogoń Szczecin

Fot: Grzegorz Chuczun

Wszystko siedzi w głowach

Kto by się spodziewał przed zimową przerwą, że Jaga - zamiast walczyć o mistrzostwo Polski - będzie drżeć o utrzymanie pierwszej "8". A jednak. Kilka słabszych wyników sprawiło, że podopieczni Ireneusza Mamrota wypadli z gry o złote medale i dali się dogonić całej grupie drużyn ze środka tabeli. Taka prowadzona przez Michała Probierza Cracovia, która na początku rozgrywek była czerwoną latarnią ligi, po piątkowym (29.03) triumfie nad Górnikiem Zabrze ma już 2 oczka więcej niż wciąż aktualni wicemistrzowie kraju. Niesamowite.

Dlatego tak istotne jest to, jak Jagiellończycy przepracowali przerwę przeznaczoną na mecze narodowych reprezentacji. Przepracowali pod względem mentalnym, bo jak zaznacza trener Dumy Podlasia, z formą fizyczną jest dobrze. Ba, wedle sztabu szkoleniowego nawet lepiej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Problem leży natomiast w głowach piłkarzy.

Najbliższe dni pokażą zatem, czy Ireneusz Mamrot ma szansę na wpisanie do swego CV, w pole z umiejętnościami, informacji o ponadprzeciętnych zdolnościach interpersonalnych, czy jednak takie zdanie byłoby zakłamaniem rzeczywistości, bo Jaga nadal będzie dołować.

Piłkarski maraton

Przed meczem z Pogonią w Szczecinie trudno szukać pozytywów, ale mimo wszystko kilka znaleźć można. Po pierwsze, białostoccy kibice mogą liczyć, że dwutygodniowa przerwa wybiła z rytmu będących w dobrej dyspozycji Portowców. Po drugie, humory zdecydowanie poprawia statystyka ostatnich bezpośrednich starć obu zespołów. 4 najświeższe mecze to bowiem same zwycięstwa Jagiellonii.

Wreszcie po trzecie - i chyba najważniejsze - Ireneusz Mamrot tym razem na zgrupowania narodowych reprezentacji oddał jedynie 5 zawodników, z czego tylko 4 - a może nawet 3 - stanowi w tej chwili o sile Jagiellonii. To oznacza, że trener wicemistrzów kraju mógł pracować z dużą grupą ludzi, a ci, którzy udali się na kadrę, nie grali w pełnym wymiarze czasowym, więc nie powinni narzekać na zmęczenie.

Spotkanie pomiędzy Pogonią Szczecin a Jagiellonią rozpocznie się w niedzielę (31.03) o godz. 15.30. Po tym meczu Żółto-Czerwoni nie będą mieli zbyt wiele czasu na odpoczynek, bo w środku tygodnia przyjdzie im się zmierzyć z Legią Warszawa, po czym - już w weekend - nastąpi czas rywalizacji z Zagłębiem Sosnowiec. Co czeka białostoczan dalej? Półfinałowa walka w Pucharze Polski z Miedzią Legnica i ligowy bój z Lechem Poznań na zakończenie rundy zasadniczej Lotto Ekstraklasy. A wszystko to na przestrzeni 14 dni.