Ależ wpadka Jagiellonii. Lech robił z liderem, co tylko chciał

2018.03.11 14:30, Aktualizacja: 2018.03.11 17:54
Nie tak miał wyglądać hit 27. kolejki Lotto Ekstraklasy. W starciu pomiędzy Lechem a Jagiellonią w piłkę grali tylko ci pierwsi, czego efektem był triumf Kolejorza w stosunku 5:1.
Ależ wpadka Jagiellonii. Lech robił z liderem, co tylko chciał
Fot: Grzegorz Chuczun

Koniec zwycięskiej serii Jagiellonii, koniec passy siedmiu meczów bez porażki z Lechem Poznań. W niedzielnie (11.03) popołudnie Duma Podlasia przegrała z Kolejorzem różnicą czterech goli, a trzeba przyznać, że mogła wracać do Białegostoku z jeszcze bardziej dotkliwą porażką.

Wszystko zaczęło się dla Żółto-Czerwonych perfekcyjnie. Podopieczni Ireneusza Mamrota dobrze weszli w mecz i przez pierwsze 20. minut kompletnie zdominowali swych rywali. Jagiellończycy grali tak, jak we wszystkich wiosennych meczach. Byli pewni siebie, szybcy i skuteczni, czego dowód stanowiła bramka zdobyta przez Arvydasa Novikovasa po świetnym kilkudziesięciometrowym rajdzie Frankowskiego.

W tym momencie w szeregach Jagi coś pękło. Nie wiemy czy został rzucony jakiś czar, czy też nagle wszystkim białostockim piłkarzom zaszkodził wczorajszy obiad, ale od momentu strzelenia gola Duma Podlasia na boisku nie istniała.

Lech mógł wyrównać już w 25. minucie, lecz przy zamieszaniu w polu karnym gości sędzia dopatrzył się zagrania ręką Situma, dlatego gol zdobyty przez poznaniaków został anulowany. Tuż przed przerwą Kolejorz osiągnął jednak swój cel. Dobre dośrodkowanie Situma wykorzystał Gytkjaer, który głową pokonał Mariana Kelemena (Słowak zastąpił w trakcie meczu kontuzjowanego Pawełka).

O ile na grę Jagiellonii w pierwszej połowie dało się jeszcze patrzeć, o tyle po zmianie stron tak już nie było. Wlazło podawał do przeciwników w kompletnie niegroźnych sytuacjach, Guti przegrywał większość główkowych pojedynków, zaś Runje wydawał się ociężały, jakby ciągnął za sobą przynajmniej trzy wagony z węglem.

Lech fatalną postawę gości wykorzystał perfekcyjnie, trafiając do siatki jeszcze cztery razy (na listę strzelców wpisali się Dilaver, Jevtić, Jóźwiak oraz Trałka), dając tym samym do zrozumienia, że wciąż ma chrapkę na mistrzowski tytuł.

A Jaga? Jaga pokazała swoją najczarniejszą stronę i wylała na rozgrzane głowy białostockich kibiców potężnych rozmiarów kubeł zimnej wody. Fotel lidera wciąż pozostaje wprawdzie w stolicy Podlasia, ale o dobrych humorach nie może być żadnej mowy.

Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 5:1 (1:1)
Bramki: Christian Gytkjaer 39, Emir Dilaver 54, Darko Jevtić 78k, Kamil Jóźwiak 85, Łukasz Trałka 89 - Arvydas Novikovas 18

Lech Poznań: Jasmin Burić - Robert Gumny, Emir Dilaver (68' Rafał Janicki), Nikola Vujadinović, Wołodymyr Kostewycz, Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Mihai Radut (74' Darko Jevtić), Radosław Majewski, Mario Situm (83' Kamil Jóźwiak), Christian Gytkjaer

Jagiellonia Białystok: Mariusz Pawełek (29' Marian Kelemen) - Łukasz Burliga, Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Guilherme Sitya, Taras Romanczuk, Piotr Wlazło, Martin Pospisil (75' Karol Świderski), Przemysław Frankowski, Roman Bezjak (65' Cillian Sheridan), Arvydas Novikovas

Zapis relacji live:

II połowa:

90+3. - Koniec meczu. 1:5... Szkoda cokolwiek mówić, szkoda cokolwiek pisać, ale zapraszamy na podsumowanie, które pojawi się już za chwilę.

90+1. - Mecz potrwa jeszcze 3 minuty...

90. - GOL. Panie sędzio, kończ pan to... Główka Trałki i jest 5:1.

89. - Majewski i omal nie było gola numer pięć dla Lecha. Co tu się wyrabia?! Takiej Jagiellonii w defensywie w tym sezonie jeszcze nie widzieliśmy.

87. - Uderzenie Majewskiego z dystansu pewnie chwyta Kelemen.

85. - GOL. Pogrom, deklasacja. Jóźwiak kompletnie niepilnowany w polu karnym strzela na 4:1.

84. - Nieporozumienie Sheridana z Kelemenem...

83. - Za Situma wchodzi Jóźwiak.

80. - Wlazło to dzisiaj sabotażysta, że głowa mała. Defensywny pomocnik Jagi właśnie stracił piłkę przed własnym polem karnym i było blisko kolejnego gola dla Lecha. Warto dodać, że strata nastąpiła w zupełnie niegroźnej sytuacji.

78. - GOL. Jevtić i 3:1...

78. - Jednak karny...

78. - Trwa weryfikacja VAR.

77. - Karny dla Lecha. Ale czy tam była ręka?

76. - Gytkjaer robi dzisiaj co chce. Jaga w defensywie popełnia błąd za błędem.

75. - Ostatnia zmiana w Jadze. Świderski zastępuje bezbarwnego dzisiaj Pospisila.

74. - Za Raduta wchodzi Jevtić.

73. - Kelemen ratuje Jagę przed utratą trzeciego gola! Świetny strzał głową Gytkjaera i jeszcze lepsza interwencja białostockiego bramkarza.

72. - Żółtą kartką ukarany został Burliga.

70 - Fantastyczna interwencja Kelemena przy uderzeniu Majewskiego.

67. - Dilavera zmienia Janicki.

66. - Jaga kompletnie nie radzi sobie dzisiaj w środkowej strefie boiska.

65. - Zmiana. Bezjaka zastępuje Sheridan.

64. - Długie zagranie do Bezjaka przechwytuje Burić.

63. - Fatalna strata Runje... Lech miał szansę na trzeciego gola.

61. - Lewą stroną zabawił się Situm. Na szczęście rajd piłkarza Lecha nie zakończył się stratą kolejnej bramki.

58. - W końcu podopieczni Ireneusza Mamrota nieco odważniej ruszyli do przodu.

57. - Dośrodkowanie Guilherme w kierunku Bezjaka nie doszło do celu.

56. - Żółta kartka dla Trałki.

55. - Przy straconej bramce fatalnie zachował się Wlazło, który gra dzisiaj bardzo kiepskie zawody.

54. - GOL. To się musiało tak skończyć. Piłkę do siatki Kelemena głową skierował Dilaver.

53. - Uff... UDerzenie Gajosa z 7. metra wyblokował Burliga.

52. - Lech cały czas w natarciu. Jaga ma problemy.

51. - Znów Gytkjaer... Futbolówka po uderzeniu napastnika Lecha odbiła się od Gutiego i omal nie wpadła do bramki...

49. - Kolejna główka Gytkjaera. Piłka minęła lewy słupek bramki strzeżonej przez Mariana Kelemena o centymetry.

48. - Na spalonym jeden z zawodników gospodarzy.

47. - Ostre dośrodkowanie Kostewycza i było groźnie. Lecha ma jeszcze rzut rożny.

46. - Gra została wznowiona. Do żadnych zmian kadrowych w przerwie nie doszło.

I połowa:

45+6. - Koniec pierwszej połowy. Po dobrym początku w wykonaniu Jagiellonii, z czasem do głosu doszedł Lech i mamy remis. Wracamy za 15 minut.

45+5 - Niecelna główka Vujadinovicia po wrzutce Majewskiego.

45+4. - Żółta kartka dla Runje.

45+3. - Burliga wybija dośrodkowanie Kostewycza.

45+3. - Dwie straty w ataku Novikovasa.

45+1. - Sędzia doliczył do pierwszej połowy 6 minut.

45. - Lech przez chwilę zamknął Jagiellończyków we własnej szesnastce.

43. - Na spalonym Radut. Lech się wyraźnie rozkręcił.

42. - Wlazło! Ależ szansa! Defensywny pomocnik Jagi znalazł się na 20. metrze zupełnie niepilnowany i miał okazję oddać groźne uderzenie. Niestety się pomylił.

39. - GOL. Celne uderzenie głową Gytkjaera po wrzutce Situma i mamy remis...

39. - Dobra główka Bezjaka i niebezpieczeństwo zostało zażegnane.

38. - Korner dla Lecha.

38. - Gra obecnie toczy się głównie w środkowej strefie boiska.

34. - Aj, blisko przechwycenia prostopadłej piłki i znalezienia się oko w oko z Buriciem był Wlazło. Zabrakło naprawdę niewiele.

31. - Niesamowite! Nie ma gola!!! Chyba sędzia dostrzegła zagranie ręką! Oj, Bjelica po meczu znów będzie krzyczał "circus" i "skandaloza".

30. - W ruch poszedł system VAR! Trwa sprawdzanie czy przy bramce Lecha nie było spalonego. Ależ zamieszanie.

29. - Po kilku minutach przerwy, spowodowanej zmianą bramkarza, gra zostaje wznowiona.

27. - Uraz Mariusza Pawełka. Potrzebna będzie zmiana. Na placu gry pojawi się Kelemen.

25. - GOL. Ogromne zamieszanie w polu karnym Jagi po dośrodkowaniu Majewskiego i piłka ląduje w siatce Dumy Podlasia... Strzelcem gola Situm.

22. - Na uderzenie z 25. metra zdecydował się Gajos. Pomocnik Lecha chybił dosyć wyraźnie.

19. - Z piłką na własnej połowie zabrał się Frankowski, który przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów i znalazł się oko w oko z Buriciem. "Franek" nie zdecydował się na uderzenie, lecz podał do biegnącego obok Novikovasa, a temu nie pozostało nic innego jak zapakować futbolówkę do pustej bramki!

18. - GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL! Ależ kontra Jagi! 1:0!!!

14. - Tym razem Pawełek niepewnie, źle piłkę wybił też Bezjak i Lech miał szansę na gola. Uderzenie zza pola karnego - oddane przez jednego z piłkarzy gospodarzy - na szczęście nie znalazło drogi do siatki Jagi.

13. - Groźnie zaatakował Lech. Ograny z boku boiska został Guilherme, ale dobrym piąstkowaniem popisał się Pawełek. Gospodarze mają jeszcze korner.

12. - Na indywidualną akcję zdecydował się Frankowski. Skrzydłowy Jagi huknął mocno, ale bardzo niedokładnie.

9. - Stały fragment gry nie przyniósł żadnych korzyści. Przy piłce Lech.

8. - Dośrodkowanie Pospisila i Trałka wybija futbolówkę na rzut rożny.

7. - Centra Majewskiego wybita przez Runje. Po chwili dobrym wślizgiem w defensywie popisał się Wlazło.

6. - Bardzo niecelna próba strzelecka w wykonaniu Pospisila.

6. - Jaga ma korner.

5. - Dobra akcja Jagi. Niestety przy ostatnim podaniu zabrakło dokładności i nie było nawet strzału. Na razie początek zdecydowanie na korzyść Jagiellonii.

3. - Niecelny strzał Novikovasa.

2. - Vujadinović przegrał walkę o pozycję z Bezjakiem, co otworzyło przed Słoweńcem szansę do oddania uderzenia. Kąt był jednak niezwykle ostry, dlatego o golu nie mogło być mowy.

1. - Pierwsze dośrodkowanie Lecha w pole karne. Dobrze ustawiony był jednak Guti.

1. - Gramy! Od środka rozpoczęli gospodarze.

Przed meczem:

15.27 - Piłkarze wychodzą na murawę. Początek hitu 27. kolejki Lotto Ekstraklasy już za chwilę.

15.07 - Czy zobaczymy dzisiaj mnóstwo goli? Może być o to trudno. Defensywy Jagiellonii i Lecha to bowiem dwie najszczelniejsze formacje obronne w ligowej stawce.

15.00 - Na murawie trwa rozgrzewka obu drużyn, a na sektorze gości możemy już zobaczyć pokaźną liczbę białostockich kibiców. Do Poznania ze stolicy Podlasia wybrało się blisko tysiąc osób.

14.55 - Dzisiejszy mecz poprowadzi Tomasz Musiał. Arbitra tego bardzo dobrze kojarzy szkoleniowiec poznańskiego Lecha, który to miał do krakowskiego sędziego spore pretensje w trakcie październikowego starcia przeciwko Lechii Gdańsk. To właśnie wtedy Nenad Bjelica wypowiedział słynne słowa "Skandaloza. To je circus".

Jeżeli chodzi o Jagiellonię, to Żółto-Czerwonym postać Tomasza Musiała w tym sezonie może przypominać tylko pozytywne momenty. Arbiter ten gwizdał w trwających rozgrywkach trzy pojedynki Dumy Podlasia i wszystkie te mecze zakończyły się triumfem podopiecznych Ireneusza Mamrota (3:2 i 5:1 z Koroną Kielce oraz 4:1 z Lechią Gdańsk).

14.45 - Lech Poznań to największa zmora Jagiellonii z dawnych lat. Kolejorz kilkukrotnie rozprawił się z białostockim zespołem różnicą pięciu goli, ale od jakiegoś czasu ekipa z wielkopolski stała się jedną z tych drużyn, przeciwko której Jadze gra się najlepiej. Wystarczy spojrzeć na bilans ostatnich spotkań. 5 zwycięstw Podlasian, 2 remisy i 0 porażek to statystyki robiące ogromne wrażenie.

14.38 - Oto składy. W Jadze jedna zmiana. Zamiast chorego Mitrovicia w defensywie zagra dziś Guti.

Jagiellonia Białystok: Mariusz Pawełek - Łukasz Burliga, Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Guilherme - Taras Romanczuk - Przemysław Frankowski, Piotr Wlazło, Martin Pospisil, Arvydas Novikovas - Roman Bezjak

Rezerwowi: Marian Kelemen, Dejan Lazarević, Cillian Sheridan, Jakub Wójcicki, Rafał Grzyb, Karol Świderski, Dawid Szymonowicz

Lech Poznań: Jasmin Burić - Robert Gumny, Emir Dilaver, Nikola Vujadinović, Wołodymyr Kostewycz - Łukasz Trałka, Maciej Gajos - Mihai Radut, Radosław Majewski, Mario Situm - Christian Gytkjaer

Rezerwowi: Matus Putnocky, Darko Jevtić, Oleksij Chobłenko, Rafał Janicki, Nicklas Barkroth, Kamil Jóźwiak, Piotr Tomasik

14.30 - Witamy serdecznie na kolejnej relacji live ze starcia wicemistrzów Polski. Dziś Żółto-Czerwoni odwiedzą poznański "circus" prowadzony przez lubującego się w narzekaniu na pracę sędziów Nenada Bjelicę.

Fani Lecha mają prawo być rozczarowani formę swojego zespołu, ale tyczy się to tylko gry na wyjazdach. U siebie Kolejorz prezentuje się bardzo okazale. Bilans w postaci 9 zwycięstw i 3 remisów tylko to potwierdza. Poznaniacy są jedynym zespołem w stawce, który w tym sezonie przed własną publicznością jeszcze nie przegrał. Jeżeli zestawimy to z serią 5 kolejnych zwycięstw Jagiellonii, to wiemy już, że dzisiaj któraś passa się zakończy. Albo Lech po raz pierwszy zazna przy Bułgarskiej smaku porażki, albo Żółto-Czerwoni przerwą swój zwycięski marsz prowadzony od początku tegorocznych zmagań.

Zapowiada się fantastyczna niedziela z krajowym futbolem na najwyższym poziomie.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

936 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39