Na takie rozstrzygnięcie stawiało niewielu. Skazywani na pożarcie zawodnicy Lowlanders Białystok sprawili jednak ogromną niespodziankę i pokonali w finale Ligi Futbolu Amerykańskiego Panthers Wrocław 14:13. Dla rywali z Dolnego Śląska była to pierwsza ligowa porażka od ponad dwóch lat.
Kluczowy pojedynek sezonu stał na naprawdę kapitalnym poziomie. Pojedynek gigantów był świetną reklamą rozgrywek, aczkolwiek pierwsze punkty zostały zdobyte dopiero w kwarcie numer 2. Wtedy to przyłożenie zanotowali gracze Panter, a konkretnie uczynił to Mateusz Szefler. Ludzie z Nizin dosyć szybko zdołali jednak odpowiedzieć. Ryan Kasdorf wybornie wślizgnął się pomiędzy gąszcz rywali, notując piękny touchdown, zaś wynik na 7:6 podwyższył celnym kopnięciem Bartłomiej Trubaj.
W drugiej połowie to znów Pantery wyszły na prowadzenie, przez co białostoczanie po raz kolejny zmuszeni zostali do gonienia rezultatu. Tego dnia wychodziło im to jednak bardzo dobrze. Na niespełna 9 minut przed końcem pojedynku kolejnych 6 oczek dołożył niezawodny Kasdorf, a przyłożenie na wagę mistrzostwa wykonał Trubaj, bowiem na tę akcję wrocławianie nie potrafili już odpowiedzieć, przez co sensacja stała się faktem.
Lowlanders Białystok przerwali tym samym dwuletnią hegemonię Panthers Wrocław i teraz to oni przez najbliższy rok będą dzierżyć miano najlepszej ekipy w Polsce. Triumf smakuje tym lepiej, gdyż został osiągnięty na terenie rywali.
Po finale wręczony został puchar i nagrody indywidualne za całe rozgrywki. Białostoczanie zgarnęli kilka statuetek, w tym tą najważniejszą dla MVP sezonu, którą przygarnął Mikołaj Pawlaczyk.
Panthers Wrocław - Lowlanders Białystok 13:14 (0:0, 6:7, 7:0, 0:7)
rafal.zuk@bialystokonline.pl
