Białystok zagrał z Orkiestrą. Kwestował łazik, kąpały się morsy [ZDJĘCIA]

2016.01.11 00:00
Kolorowi wolontariusze, łazik marsjański, podlaskie morsy i psy goldeny, zabawa podczas koncertu na rynku. Tak wyglądał 24. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Białymstoku.
Białystok zagrał z Orkiestrą. Kwestował łazik, kąpały się morsy [ZDJĘCIA]
Fot: Grzegorz Chuczun
Kwestowały też psy goldeny

"Na zakup urządzeń medycznych dla oddziałów pediatrycznych oraz dla zapewnienia godnej opieki medycznej seniorów" - taki był cel zbiórki podczas 24. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

- Najwybitniejsi eksperci światowi nie mogą się nadziwić, że Centrum Zdrowia Dziecka - jeden z najnowocześniejszych ośrodków kardiochirurgii dziecięcej w Europie został prawie całkowicie wyposażony przez rock'n'rollową organizację pozarządową - mówi prof. dr hab. med. Bohdan Maruszewski, kierownik Kliniki Kardiochirurgii Instytutu-Pomnika Centrum Zdrowia Dziecka.

Zbiórka trwała również w Białymstoku. Na ulice wyszło blisko 380 wolontariuszy, wielu z nich kolorowo przebranych. Spotkać można było kwestujących m.in. w stroju motyla, służb mundurowych czy św. Mikołaja (to zbierający od pierwszego Finału Orkiestry Andrzej Piotrowski).

Wolontariusze na ulicach

Najwięcej wolontariuszy kwestowało w centrum miasta.

- Podoba mi się ten pomysł - mówiła o akcji Jurka Owsiaka Dominika Chimkowska. - W szpitalach widzę sprzęt zakupiony przez Fundację WOŚP, jest oklejony czerwonymi serduszkami - dodaje.

Dominika kwestuje dla Orkiestry już po raz trzeci, sama jest też wolontariuszką Fundacji "Pomóż Im". Nie jest więc jej obce wspieranie tych najbardziej potrzebujących.

Kwestował również Łukasz Dowgiert - to jego druga zbiórka.

- Zakupiony ze środków WOŚP sprzęt trafi do szpitali i pomoże tym najbardziej potrzebującym. Myślimy o przyszłości. Każdy ma rodziców, dziadków, którzy mogą kiedyś potrzebować pomocy - mówi Łukasz.

Dominika i Łukasz przyznają, że spotykali się z miłymi reakcjami białostoczan. Do puszek datki chętnie wrzucali zarówno starsi, jak i młodsi.

Pociąg do Walił, łazik i morsy

Orkiestrową tradycją jest pociąg do Walił. W niedzielny poranek wyruszył z białostockiego dworca PKP. To nietypowa trasa - nie kursują tu pociągi pasażerskie. Miał kilka przystanków, m.in. w miejscowości Sokole Białostockie. W Waliłach wystąpiły zespoły, można było ogrzać się przy ognisku. W niezwykłą podróż mógł wybrać się każdy, kto wrzucił do puszki WOŚP minimum 20 zł.

W centrum miasta też nie brakowało atrakcji. Na rynku oglądać można było m.in. wozy strażacki i policyjny, a także jacht. Na stoisku Politechniki Białostockiej kwestował łazik marsjański - budził duże zainteresowanie zwłaszcza wśród najmłodszych. W centrum wiele osób kwestowało także z psami goldenami. W basenie kąpały się podlaskie morsy.

Koncert na rynku i "światełko do nieba"

Po południu na scenie głównej ustawionej pod Ratuszem rozpoczął się koncert. Na początku wystąpiło BSP Jerzego Tomzika, później - Delusion, The Black Sheep i The BL Blues Band. Oglądać można było również występy taneczne. Trwały też licytacje. Na gwiazdy trzeba było czekać do późnego popołudnia. Około godz. 18.00 na scenie pojawił się zespół Czerwone Gitary. Wykonał zarówno swoje znane przeboje, jak i nowe utwory. Stylistyki się mieszały. Bawić można się było także podczas występu zespołu dance - Effect. Wcześniej wystąpił też białostocki raper Cira. Około godz. 19.30 rozbłysło tradycyjne "światełko do nieba".

Portal BiałystokOnline patronował 24. Finałowi WOŚP w Białymstoku.

Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl

807 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39