Co się stało z 4 mln zł? Marszałek wciąż nie podaje szczegółów afery

2015.05.20 00:00
Zarząd województwa nie podaje żadnych szczegółów, zasłaniając się dobrem śledztwa, a brak 4 mln zł, które zamiast na konto firmy budowlanej trafiły do oszustów, wyrówna dotacja unijna.
Co się stało z 4 mln zł? Marszałek wciąż nie podaje szczegółów afery
Fot: pixabay.com

Zarząd województwa miał wyjaśnić radnym sejmiku, jak to się stało, że z Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich (PZDW) wypłynęło prawie 4 mln zł. Zamiast na konto wykonawcy drogi, pieniądze trafiły do oszustów, którzy podszyli się pod firmę budowlaną, wysyłając maila do urzędnika ws. zmiany numeru konta. Specjalną sesję w tej sprawie zwołali radni Prawa i Sprawiedliwości.

- Może być książka procedur, ale zawsze przestępca będzie sprytniejszy - twierdzi marszałek województwa Mieczysław Baszko.

Wicemarszałek Maciej Żywno mówił z kolei, że to nie pierwsza taka próba oszustwa. W ubiegłym roku wiele podlaskich gmin otrzymało faktury z żądaniem zapłaty. Podobnie próbowali działać oszuści przy budowie przejścia w Połowcach. W obu przypadkach urzędnicy zorientowali się jednak, że coś jest nie tak, a sprawa została zgłoszona ABW.

Członkowie zarządu województwa nie podali radnym wielu szczegółów dotyczących kwietniowego oszustwa w PZDW. Jak mówił marszałek Baszko, takie działanie zaleca prokuratura, która od miesiąca prowadzi śledztwo w tej sprawie. U drogowców trwa natomiast audyt.

- Po audycie będziemy wiedzieć, co należy zrobić - zapewnia Baszko.

Skarbnik województwa Henryk Gryko informował, że do tej pory nie było żadnych zastrzeżeń dotyczących prowadzenia księgowości w PZDW.
- Dziennie z budżetu województwa wychodzi 2 mln zł. To pierwsze tego typu zdarzenie od 1999 r. - przypominał.

Jednocześnie Gryko zapewnił, że z powodu utraty środków nie są zagrożone żadne inwestycje, także ta, z której środki stracono, czyli droga Michałowo - Juszkowy Gród.
- Prace zostaną wykonane. Było przewidziane mniejsze, a jest większe dofinansowanie ze środków unijnych - informował.

Na specjalnej sesji sejmiku województwa nie zjawiła się osoba odpowiedzialna za PZDW. Jego dyrektor - Józef Sulima - jak mówiono w trakcie obrad, jest chory i będzie przebywał na zwolnieniu do końca maja.

Większością głosów sejmik województwa zadecydował, że sprawie przyjrzy się komisja rewizyjna, która przekaże radnym informacje o aferze na jednej z najbliższych sesji.

Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku od miesiąca nie ustaliła podejrzanych o aferę w PZDW. Jedynie urzędnik, który wykonał przelew na fałszywe konto, stracił pracę.

Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl

876 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39