Dziekoński przyjął "czwórkę". Jagiellonia rozbita

2021.10.23 19:32
Jagiellonia Białystok w 12. kolejce PKO Ekstraklasy zmierzyła się w Szczecinie z Pogonią. Podczas wyjazdowej potyczki Żółto-Czerwoni zaprezentowali się fatalnie, dlatego zasłużone zwycięstwo odnieśli Portowcy. Drużyna Kosty Runjaicia wygrała aż 4:1.
Dziekoński przyjął "czwórkę". Jagiellonia rozbita
Fot: Grzegorz Chuczun

Pogoń grała, Jagiellonia patrzyła

Ireneusz Mamrot nie eksperymentował i na wyjazdowy pojedynek z Pogonią posłał w bój obecnie najsilniejszą możliwą jedenastkę. W bramce pojawił się Xavier Dziekoński, przed nim biegali Michał Pazdan, Bogdan Tiru oraz Israel Puerto, natomiast w roli wahadłowych wystąpili Bartłomiej Wdowik i Tomas Prikryl. Za straszenie formacji defensywnej Portowców w głównej mierze odpowiedzialni byli z kolei Taras Romanczuk, Martin Pospisil, Michał Nalepa, Jesus Imaz oraz Fedor Cernych.

Pierwsze minuty sobotniej rywalizacji były dosyć wyrównane, ale taki stan rzeczy miał miejsce tylko przez moment. Zdecydowanie szybciej zakotłowało się w polu karnym Dumy Podlasia, a wszystko przez to, że Xavier Dziekoński na 12. metrze od własnej bramki zaliczył serię nieudanych interwencji. Gdyby nie to, że zmierzającą do siatki piłkę świetnie głową wybił Michał Pazdan, Jaga po 8 minutach przegrywałaby 0:1. Po chwili Pogoń znów zaatakowała. Na szczęście po centrze z rzutu rożnego główka Konstantinosa Triantafyllopoulosa okazała się minimalnie niecelna.

Szarże te napędziły jednak poczynania gospodarzy, którzy w pewnym momencie zamknęli Żółto-Czerwonych na ich własnej połowie. W 19. minucie z rzutu wolnego obok słupka uderzył były Jagiellończyk, a więc Kamil Grosicki, a następnie strzał z bliska Bartkowskiego wybronił Dziekoński. Podopieczni Kosty Runjaicia dominowali, wręcz tłamsili rywala z Białegostoku, dlatego nic dziwnego, że defensywa Podlasian w końcu skapitulowała. W 24. minucie wynik starcia otworzył kompletnie niepilnowany w szesnastce Jagi Maciej Żurawski.

Wydawało się, że rozpędzona Pogoń pójdzie za ciosem, a tymczasem niespodziewanie do głosu doszli Żółto-Czerwoni. Prostopadłe podanie górą zagrał bowiem Jesus Imaz, a Fedor Cernych nie kalkulował i zdecydował się na uderzenie z pierwszej piłki, a ponieważ próba Litwina była bardzo precyzyjna, wynik rywalizacji szybko uległ zmianie, w efekcie czego znów mieliśmy remis.

Niestety zryw Jagiellończyków był chwilowy i zaraz po wznowieniu gry kontrolę nad meczem ponownie przejęła Pogoń. Portowcy jeszcze w pierwszej połowie odzyskali prowadzenie, gdyż dokładnie po długim rogu strzelił Kamil Grosicki. "Grosik", pamiętając o swojej przeszłości, zdobytej bramki postanowił nie celebrować, ale już później swemu zespołowi nie pomógł, ponieważ 33-letni skrzydłowy trafienie na 2:1 okupił kontuzją.

W 45. minucie przyjezdni mogli jeszcze odpowiedzieć, ale uderzenie Cernycha z okolic 12. metra dobrze wybronił Dante Stipica.

Druga połowa to już katastrofa

Co działo się po zmianie stron? W zasadzie to samo. Portowcy wyglądali na zespół o klasę lepszy i można powiedzieć, że z Żółto-Czerwonymi się bawili. W 56. minucie błąd popełnił Michał Pazdan, którego przepchnął Zahović, następnie napastnik gospodarzy zagrał futbolówkę na 4. metr, a tam z bliska piłkę do siatki białostoczan wepchnął Kowalczyk.

Po chwili Podlasianie mogli wrócić do gry, gdyż Imaz obił poprzeczkę, po czym na korzyść gości podyktowany został rzut karny, jednak strzał Hiszpana z "wapna" obronił Dante Stipicia i nadzieje Jagiellonii na gola kontaktowego prysły. Zwłaszcza, że niedługo później, dokładnie w 72. minucie, z boiska wyleciał Israel Puerto. W tym momencie było już wiadomo, że Jaga w Szczecinie punktów nie zdobędzie.

Należy też zaznaczyć, że mecz nie zakończył się wynikiem 3:1. Gospodarze zwyciężyli wyżej. Po stracie Kwietnia w bocznej strefie boiska na 4:1 podwyższył bowiem Luka Zahović.

Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 4:1 (2:1)
Bramki: Maciej Żurawski 24, Kamil Grosicki 41, Sebastian Kowalczyk 56, Luka Zahović 78 - Fedor Cernych 30

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Jakub Bartkowski (84' Mateusz Łęgowski), Kostas Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Luís Mata - Jean Carlos Silva, Damian Dąbrowski, Maciej Żurawski (74' Kacper Kozłowski), Sebastian Kowalczyk (84' Michał Kucharczyk), Kamil Grosicki (45' Rafał Kurzawa) - Luka Zahović (83' Piotr Parzyszek)

Jagiellonia Białystok: Xavier Dziekoński - Tomas Prikryl (63' Kacper Tabiś), Bogdan Tiru, Israel Puerto, Michał Pazdan (63' Bartosz Kwiecień), Bartłomiej Wdowik - Martin Pospisil, Taras Romanczuk, Michał Nalepa (63' Karol Struski) - Jesus Imaz (79' Michał Żyro), Fedor Cernych (73' Błażej Augustyn)



Zawody simracingowe w Białymstoku.
Rywalizacja z nagrodami na profesjonalnych symulatorach jazdy.
AG RACING CUP 2024
[REKLAMA]
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl
1200 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39