Przy ul. Kozłowej (szczyt klubu Miraż, os. Białostoczek)pojawił się młody kot, czarny, z pojedynczymi jasnymi włoskami, mega tulący się, mruczący, oswojony, więc musiał wychować się przy człowieku.A jednak teraz jest bezdomny albo się zagubił albo został porzucony. JUż kilka nocy i dni siedzi pod krzakami, reaguje na kici i od razu wychodzi. Bardzo potrzebny mu dom albo tymczasowy albo stały albo ktoś rozpoznaje w nim swego zagubionego kota.Proszę o kontakt, służę pomocą.