Emocje, instynkty i granice wytrzymałości w spektaklu "Bóg mordu"

2021.05.30 10:54
Emocje trudno utrzymać na wodzy. Szczególnie, jeśli dochodzi do konfrontacji w sytuacji napiętej. "Bóg mordu" w Teatrze Dramatycznym ukazuje całą paletę uczuć, które eskalują z minuty na minutę. Na premierę, która odbyła się w sobotę (29.05) przybyło wiele osób, widownia była wypełniona po brzegi.
Emocje, instynkty i granice wytrzymałości w spektaklu "Bóg mordu"
Fot: Anna Kulikowska

Dwie pary małżeńskie, można określić jedna "snobów", druga "wolnych duchów" i artystów, spotykają się w przestrzeni mieszkania by wyjaśnić bójkę między ich synami. Doszło do niej w parku, Frederic wybił dwie jedynki kijem bejsbolowym Danielowi. Véronique, Michel, Annette i Alain to ludzie "na poziomie", którzy problem swych dzieci rozwiązać chcą kulturalnie i "z klasą". Rodzice obu starają się dojść do porozumienia, ustalając przebieg wypadków, kto jest katem, kto ofiarą, czyja to wina i dlaczego do tego doszło. Początkowo ostrożni wobec siebie, cedzą każde słowo, by nie urazić, by załagodzić.

Jednak w pewnym momencie sytuacja wymyka się spod kontroli. Alain wciąż odbiera służbowe telefony, próbując rozwiązać aferę związaną z lekami, które okazują się być szkodliwe. Annette z nerwów wymiotuje, brudząc cenne książki pani domu, Michel sięga po alkohol, Véronique wpada w histerię. Padają wzajemne oskarżenia, pretensje, wszyscy zaczynają się ze sobą kłócić, nie szczędząc sobie gorzkich słów. Kurtuazja ustępuje instynktownym zachowaniom.

Sztuka doskonale pokazuje, jak w tzw. "cywilizowanych" ludziach budzą się demony. Jak atawistyczne lęki biorą górę nad tzw. "kulturą". Konflikt staje się coraz bardziej zażarty i agresywny. Bohaterowie przestają radzić sobie z konwenansami. Pozory, maski, brak komunikacji – co powoduje, że poddajemy się pierwotnym popędom?

Tekst Yasminy Rezy wnikliwie ukazuje, ile we współczesnym świecie tkwi skłonności niemal barbarzyńskich, a powoływanie się na kulturę niewiele wnosi w sytuacjach granicznych.

Spektakl w reżyserii Katarzyny Deszcz, ze świetnymi rolami Arlety Godziszewskiej, Bernarda Bani, Kamili Wróbel – Malec i Patryka Ołdziejewskiego, odziera nas z komfortowego poczucia bycia ludźmi racjonalnymi i poukładanymi. Oto wystarczy podpalić lont jednym nieodpowiednim słowem, by tykająca bomba emocji wybuchła i zasiała spustoszenie.

"Bóg mordu" to ostatnie premierowe przedstawienie przed remontem Teatru Dramatycznego, który potrwa dwa lata. Warto skorzystać z możliwości zobaczenia sztuki jeszcze w starej scenerii.

REPERTUAR TEATRU DRAMATYCZNEGO

Anna Kulikowska
anna.kulikowska@bialystokonline.pl

897 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39