Ireneusz Mamrot: Mam pretensje do zawodników, że momentami z tyłu było ich zbyt wielu

2018.07.21 08:44
W piątkowy (20.07) wieczór Jagiellonia Białystok przegrała z Lechią Gdańsk 0:1. Ireneusz Mamrot nie był do końca zadowolony z postawy Jagiellończyków, ale pretensje do swych piłkarzy miał też trener rywali - Piotr Stokowiec.
Ireneusz Mamrot: Mam pretensje do zawodników, że momentami z tyłu było ich zbyt wielu
Fot: Grzegorz Chuczun

Lepiej zaczynać na wyjeździe?

Nie udało się Dumie Podlasia powtórzyć startu sprzed roku i na inaugurację rozgrywek zgarnąć kompletu oczek. W sezonie 2017/2018 Jaga swój pierwszy mecz wygrała 1:0, a tym razem Żółto-Czerwoni ponieśli porażkę w takim samym stosunku bramkowym.

- Nie ma nic gorszego od porażki na inaugurację. Muszę przyznać, że jako trener, gdy gram pierwsze mecze na wyjeździe, to kończą się one wygraną, a gdy gram u siebie to porażką. Nie chciałem krakać przed meczem, gdyż nie jestem przesądny, ale dziś się to potwierdziło - mówi po meczu Ireneusz Mamrot, trener gospodarzy.

Lechia grała w Białymstoku defensywnie, co wcale nie zaskoczyło szkoleniowca wicemistrzów Polski. Mimo to jego podopieczni nie potrafili dostosować swej gry do tak ustawionego przeciwnika.

- Cała nasza odprawa była poświęcona temu, że Lechia zagra defensywnie. Mam pretensje do zawodników, że momentami z tyłu było ich zbyt wielu. Rozgrywaliśmy tam piłkę w pięciu czy nawet sześciu. Lechia dobrze się ustawiła, była odpowiednio zorganizowana, ale my też nie robiliśmy nic, żeby wyciągać rywali z tych stref i grać między strefy piłkę do przodu. Gdy mieliśmy zbyt wielu zawodników z tyłu, to Lechii łatwiej było się bronić - kontynuował Ireneusz Mamrot.

W Jagiellonii zawiodło przede wszystkim to, co zawodziło również i w poprzednim sezonie. Drużyna kreowała grę, miała optyczną przewagę, ale brakowało snajpera, który postawiłby stempel i dał zespołowi więcej wiary. Choć trzeba przyznać, że grający w ataku Sheridan nie przeszedł obok meczu obojętnie. Obok Novikovasa był jednym z najlepszych zawodników na boisku.

- Jestem w Jagiellonii od roku i Sheridan w tym czasie nigdy nie był w takiej dyspozycji, jak obecnie. Bardzo dobrze prezentował się w sparingach, dlatego wyszedł na mecz. Trudno mieć do niego pretensje, skoro bardzo często był z przodu sam i miał zbyt małe wsparcie z linii pomocy. Robił, co mógł - zakończył trener Podlasian.

Niezadowolenie po obu stronach barykady

Mimo zwycięstwa również szkoleniowiec Lechii - Piotr Stokowiec - nie był szczególnie szczęśliwy. Wszystko przez występek Sławomira Peszki, za który reprezentant Polski otrzymał czerwony kartonik, a niebawem zapewne do kary dołoży się także Komisja Ligi.

- Czy jestem wkurzony na Sławka za jego faul? Bardzo delikatnie pan to ujął. Użyłbym dużo bardziej dosadnych słów, ale na sali są kobiety i dzieci - powiedział na konferencji prasowej Stokowiec.

Również postawa Dusana Kuciaka nie przypadła szkoleniowcowi do gustu. Bramkarz Lechii wiele razy opóźniał grę - za co został zresztą ukarany żółtą kartką - a także uciekał się do niepotrzebnych symulek.

- Na pewno jestem przeciwnikiem wszelkich zachowań, które nie są dobre dla kibica. Fani płacą za bilety i nie chcą oglądać przerw w grze, gry na czas czy symulowania, bo za chwilę te stadiony opustoszeją. Na pewno będziemy z tego wyciągać wnioski, bo tego nie toleruję i nie jest to naszą filozofią - podsumował wyczyny swych graczy trener gdańszczan.



Zawody simracingowe w Białymstoku.
Rywalizacja z nagrodami na profesjonalnych symulatorach jazdy.
AG RACING CUP 2024
[REKLAMA]
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

772 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39