Liga wraca do gry. W niedzielę Jagiellonia zmierzy się z Wisłą

Fot: www.jagiellonia.net / Grzegorz Chuczun

Po 7. kolejkach liderem rozgrywek jest Jagiellonia. Białostoczanie w siedmiu spotkaniach zgromadzili 13 punktów i póki co nie mają większych powodów do zmartwień. Zupełnie inna atmosfera panuje w szeregach Wisły Kraków. Biała Gwiazda jest na dnie ligowej tabeli, a i w samym klubie ostatnio nie działo się najlepiej. Pamiętajmy jednak, że ekipa Dariusza Wdowczyka to wciąż uznana marka na krajowym podwórku i z pewnością spacerku w niedzielę nie będzie.

Grali w reprezentacjach

Kilku piłkarzy Jagiellonii było na zgrupowaniach swoich reprezentacji. Lider białostockiego zespołu Konstantin Vassiljev rozegrał pełne 90 minut w dwóch meczach swojej drużyny narodowej (remis z Maltą 1:1 oraz porażka z Bośnią i Hercegowiną 0:5). Jedną z bramek dla kadry Litwy w zremisowanym meczu ze Słowenią (2:2) zdobył Fedor Cernych.

Ponadto w reprezentacjach młodzieżowych grali Przemysław Frankowski, Jonatan Straus, Damian Węglarz, Hubert Gostomski, Przemysław Mystkowski oraz Paweł Olszewski.

Bilety będą droższe?

Mecz z Wisłą został zakwalifikowany przez Komendę Miejską Policji w Białymstoku jako spotkanie podwyższonego ryzyka. Dla klubu z Podlasia to cios w plecy, nie dość, że na stadionie będzie zakaz sprzedaży alkoholu to i liczba ochrony zwiększy się dwukrotnie. Co ciekawe, najbliższy mecz będzie czwartym spotkaniem Jagi przy Słonecznej i czwartym podwyższonego ryzyka.

Ważną informację na twitterze podała Agnieszka Syczewska, wiceprezes zarządu Jagiellonii:
"faktura za ochronę za ostatni mecz wyniosła więcej niż utrzymanie miesięczne naszych 10 drużyn w @AkademiaJagi"

Jeśli sytuacja będzie się powtarzać i nic się nie zmieni, być może włodarze białostockiej Jagiellonii będą zmuszeni do podniesienia cen biletów. Niestety dla kibiców nie jest to dobra informacja.

Mecz Jagiellonii z Wisłą odbędzie się w niedzielę (11.09) o godz. 18.00.