Młody Zamenhof znów może wsłuchiwać się w głosy białostoczan

Fot: MN

14 kwietnia, w 102. rocznicę śmierci Ludwika Zamenhofa, na ulicy jego imienia, tuż przy Rynku Kościuszki, odsłonięty został pomnik przedstawiający esperantystę w młodości. Uroczystość była częścią obchodów z okazji rocznicy, organizowanych co roku przez Białostockie Towarzystwo Esperantystów.

Jest to realizacja projektu z Budżetu Obywatelskiego 2017. Ma przypominać o tym, że dzieciństwo i młodość spędził on w naszym mieście. Na ten pomysł zagłosowało ponad 200 mieszkańców Białegostoku.

– Ludwik Zamenhof jest znany na całym świecie. Szerzył on idee pokoju, tolerancji, miłości, porozumienia między ludźmi. Urodził się w Białymstoku i miasto się tym szczyci, i o nim pamiętamy – powiedział prezydent Tadeusz Truskolaski, który w niedzielę odsłaniał pomnik. - To jest dowód na to, że idee Zamenhofa są w Białymstoku żywe.

Koncepcja pomnika została wybrana w ramach konkursu zorganizowanego przez magistrat pod koniec 2017 roku. Zdecydowano się na pracę przedstawiającą młodego Zamenhofa, stojącego twarzą w kierunku Rynku Kościuszki. Wokół niego, w podłożu, zostały wmontowane mosiężne płytki z literami z języka polskiego, rosyjskiego oraz jidisz. Koncepcję tę przedstawił duet Ryszard i Katarzyna Piotrowscy z Warszawy. Jest ona dość oszczędna w formie. 

- Cała koncepcja polegała na tym, żeby zrobić taki antypomnik. Pokazać młodego chłopaka, który idzie ulicą, zamyślony i te rozsypane litery mają symbolizować głosy ludzi w wielokulturowym Białymstoku i trudność w porozumiewaniu się między nimi. To przenośnia, litery symbolizują tę mnogość kultur, która pewnie zachęciła młodego Zamenhofa do tego, żeby w przyszłości zająć się stworzeniem językiem – mówi Ryszard Piotrowski.

Koszt realizacji projektu to 191 tys. zł. Przypomnijmy, że jest to już drugi monument przedstawiający naukowca. Pierwszy, obejmujący tylko popiersie, stoi nieopodal na placu przy ul. Białówny.