Polish Open Kaliber. Nowa forma zawodów była strzałem w "10"

Fot: KS Kaliber Białystok

Polish Open Kaliber 2020 to były pierwsze na świecie międzykontynentalne finały strzelania on-line. W imprezie wzięli udział zawodnicy z 3 kontynentów. Przez kilka dni strzelano na obiektach w Białymstoku, USA, Tajlandii, Japonii, Singapurze, Bangladeszu, Ukrainie, Estonii, Finlandii i na Węgrzech. Następnie najlepsze osoby z rankingu rywalizowały w dwóch finałach, które były transmitowane na żywo.

- Bez publiczności i bez atrakcyjnego superfinału z samochodem osobowym jako główną nagrodą, ale za to z większym zasięgiem i w całkowicie innowacyjny sposób zorganizowaliśmy naszą imprezę - mówił Włodzimierz Aleksiejuk, prezes KS-u Kaliber Białystok.

W finale pistoletu zwyciężył Ruslan Lunev z Azerbejdżanu, drugi był Ahmed Shakil z Bangladeszu, a brązowy medal zdobyła Olena Kostewicz z Ukrainy.

Z kolei w karabinie triumfowała strzelająca na swojej strzelnicy w Fort Benning w Georgii Sagen Maddalena z USA. Na kolejnej lokacie uplasowała się Polka Aneta Stankiewicz, która dzień wcześniej pobiła dwa rekordy kraju. Na trzecim miejscu sklasyfikowano Eszter Denes z Węgier.

W Białymstoku goszczono przedstawicieli kadry Stanów Zjednoczonych w tym Virginię Thrasher, czyli złotą medalistkę z 2016 r. z Rio de Janeiro. Amerykanka, razem ze swoim kolegą (Lucas Kozeniesky), zdobyła złoty medal w konkurencji mix. Najlepszym zawodnikiem w karabinie został reprezentant Węgier Peter Sidi, a więc aktualny rekordzista świata i wielokrotny uczestnik igrzysk olimpijskich.

- Wspaniały odbiór, z jakim spotkaliśmy się wśród zawodników i trenerów uczestniczących w zawodach on-line, spowodował, ze nie chcemy czekać rok do kolejnych zawodów Polish Open. Planujemy w 2021 r. przeprowadzić 3 rundy zawodów on-line połączonych z finałami na żywo, które będą eliminacjami do walki o samochód. To wielkie wyzwanie, ale jednocześnie wielka frajda organizować coś po raz pierwszy na świecie. Dzięki temu ludzie w wielu krajach dowiedzą się, że Białystok leży w Europie - dodał Włodzimierz Aleksiejuk.