Radni nie wyrazili zgody na kontrowersyjny blok na Bojarach

2021.08.16 17:59
Radni niemal jednogłośnie przyznali, że blok w otoczeniu bojarskich domów jednorodzinnych to jednak przesada. Chciał go budować inwestor powołując się na specustawę deweloperską.
Radni nie wyrazili zgody na kontrowersyjny blok na Bojarach
Fot: BIP Białystok
Wizualizacja planowanego bloku u zbiegu Modlińskiej i Poprzecznej

Tylko jedna radna (Agnieszka Rzeszewska z PiS) nie widziała nic złego w tym, by 4-kondygnacyjny blok powstał u zbiegu ulic Modlińskiej i Poprzecznej. Pozostali zagłosowali za uchwałą, w myśl której odmawia się ustalenia lokalizacji inwestycji mieszkaniowej na działce na Bojarach.

Już w październiku 2019 r. inwestor wyszedł do urzędu miejskiego w Białymstoku z takim wnioskiem. Powoływał się przy tym na Ustawę z 2018 r. o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących. W skrócie przepisy te miały pozwalać deweloperom na budowanie bloków nawet w miejscach, gdzie miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego to wykluczają.

Od tego czasu Miejska Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna aż czterokrotnie negatywnie wyrażała się o budowie tego bloku. Od pierwszego posiedzenia, na którym prezentowano projekt, komisja stała na stanowisku, że obiekt o takiej skali i formie doprowadzi do zaburzenia ładu przestrzennego tej części miasta i nie współgra z sąsiadującą zabudową mieszkaniową jednorodzinną. Co prawda inwestor zmniejszył gabaryty i bryłę planowanej inwestycji, ale cały czas pasowała ona do bojarskiej zabudowy jak przysłowiowy kwiatek do kożucha. (Wojewódzka konserwator zabytków - mylnie stwierdzając, że po ostatniej modyfikacji blok jest zgodny z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego - wydała postanowienie o jego lokalizacji. Więcej na ten temat pisaliśmy: Blok w sercu Bojar. Kto tak naprawdę dba o historyczne osiedle? Gorąca dyskusja)

Ostatecznie to jednak rada miast musiała wyrazić zgodę lub nie na postawienie inwestycji wykorzystującej "lex deweloper".

Zgodnie z treścią tej ustawy inwestycje mieszkaniowe można realizować niezależnie od istnienia lub ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, pod warunkiem, że nie są sprzeczne ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy.

Zatem o ile plan miejscowy nie stanowi podstawy do badania zgodności zamierzonej inwestycji mieszkaniowej z jego ustaleniami, Studium stanowi podstawę uchwały o ustaleniu lub odmowie lokalizacji inwestycji mieszkaniowej. A budynek ten jest niezgodny ze studium.

Jednocześnie w uzasadnieniu podjętej właśnie przez białostockich radnych uchwały napisano, że działka "została zakupiona w stanie prawnym obowiązywania ww. planu miejscowego, którego ustalenia zakładają na przedmiotowej nieruchomości zabudowę mieszkaniową jednorodzinną i nakazują jej realizację w oparciu o wzornik. Wobec powyższego Kupujący miał świadomość zarówno ustalonego w planie przeznaczenia działki, parametrów i wskaźników zabudowy przedmiotowej nieruchomości, a także konieczności zabudowy w oparciu o jeden z wybranych typów wzornika".

Uchwała białostockich radnych wchodzi w życie z dniem podjęcia. Można więc przyjąć, że epopeja z blokiem na Bojarach dobiegnie końca.

Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl

1392 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39