Radnym nie podoba się wystawa w Galerii Arsenał [ZDJĘCIA]

2021.08.10 11:29
W Galerii Arsenał w piątek (6.08) otwarto nową wystawę zatytułowaną "Na początku był czyn!". Dotyczy ona ruchów rewolucyjnych i anarchistycznych w początkach XX w. w Białymstoku. Wystawa ta oprócz wątków historycznych ma wiele odniesień do współczesnych zagadnień.
Radnym nie podoba się wystawa w Galerii Arsenał [ZDJĘCIA]
Fot: Źródło: Twitter Sebastiana Łukaszewicza

"Na początku był czyn!" składa się z wielu instalacji, filmów, grafik.

W jednej jej części, za kotarą znajduje się pomieszczenie z video oraz ścianami wymalowanymi hasłami z manifestacji. Słowa są dobitne, niektóre wulgarne, ukazują realizm i mogą budzić kontrowersje, np.: "Jak złapiemy wydymiemy", "Raz chu*em raz młotem heterohołotę", "Białostoczanie będzie jeb*nie". Oficjalnie Galeria Arsenał nie wyraziła zgody na fotografowanie tej części wystawy.

Jednak niektórym lokalnym politykom nie podoba się nowa wystawa Arsenału i pytają m.in. prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego oraz wiceprezydenta Rafała Rudnickiego "jak Wam nie wstyd?". To pytanie kieruje Sebastian Łukaszewicz – radny województwa podlaskiego na swoim profilu na Twitterze pod postem o treści: "Galeria Arsenał jest instytucją kultury finansowaną z budżetu miasta Białegostoku, a na zdjęciach widzicie jedną z nowych wystaw w tej instytucji" i wystawę nazywa "degrengoladą".

Publikuje także odnośnik do wpisu na Facebooku Jana Walczuka, z fundacji Instytut Suwerennej. W obszernym poście Jan Walczuk opisuje swoje wrażenia z oprowadzania kuratorskiego po wystawie w Galerii Arsenał. Zawiera w nim zjadliwe i sarkastyczne uwagi na temat działalności miejskiej instytucji. "Jest to samorządowa instytucja kultury, która pomimo regularnych kontrowersji generowanych najwyraźniej dla zysku, atencji, kapitału politycznego i pochwały nielicznego grona odwiedzających ją foliarzy działa bez zarzutu ze strony władz lokalnych czy centralnych - być może czas to zmienić?" - pisze Walczuk.

Czy o to chodziło twórcy pracy "Fag Fighters w Białymstoku" w tym fragmencie wystawy - Karolowi Radziszewskiemu? Video i hasła ukazane na ścianach dotykają głębszego problemu: agresji, brutalności, werbalnej przemocy, która przecież może przerodzić się w coś o wiele bardziej niebezpiecznego, czego świetny przykład mieliśmy podczas marszów w Białymstoku.

Czytaj także: Bunt i anarchia na wystawie "Na początku był czyn!"

Miłość kontra agresja. Marsz Równości przeszedł przez Białystok

Anna Kulikowska
anna.kulikowska@bialystokonline.pl

1283 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39