Referendum ws. lotniska. Pyrrusowe zwycięstwo czy argument dla rządu?

2016.12.02 14:43
Jest już pewne, że referendum ws. lotniska w naszym województwie zostanie przeprowadzone 15 stycznia. Przed władzami samorządowymi wiele pracy i wydatków, aby wszystko przygotować. Tylko czy warto?
Referendum ws. lotniska. Pyrrusowe zwycięstwo czy argument dla rządu?
Fot: pixabay.com

We wtorek (29.11) Naczelny Sąd Administracyjny wydał nakaz przeprowadzenia referendum, w którym padnie pytanie: "Czy jest Pan/Pani za wybudowaniem w województwie podlaskim regionalnego portu lotniczego?".

Z tego orzeczenia ucieszyli się przedstawiciele komitetu referendalnego, którzy walczyli o nie ponad 2 lata. Dużo mniej powodów do radości miał samorząd województwa, przed którym stanęło zadanie znalezienia środków na przeprowadzenie głosowania - i to w tegorocznym budżecie. W urzędzie marszałkowskim liczono, że uda się dogadać z komitetem, który wycofałby swój wniosek, jednak Państwowa Komisja Wyborcza oznajmiła, że nie jest to już możliwe.

Dużo pracy, dużo kosztów...

W poniedziałek (5.12) oficjalne zarządzenie o przeprowadzeniu referendum ma wydać Komisarz Wyborczy. Niemal na pewno odbędzie się ono 15 stycznia. Przed samorządem 1,5 miesiąca intensywnej pracy. W następnym tygodniu ma zostać zwołane nadzwyczajne posiedzenie sejmiku, podczas którego zostanie uchwalona nowelizacja budżetu. Pieniądze na referendum muszą trafić do poszczególnych gmin do 18 grudnia.

- Będziemy uruchamiać całą procedurę przeprowadzenia referendum. Musi zostać zwołany sejmik, ale też samorządy, które będą organizować je lokalnie, muszą ją przejść. Czas jest nie najlepszy na organizację tak dużego przedsięwzięcia, bo to okres przedświąteczny – mówi Jerzy Leszczyński, marszałek województwa podlaskiego.

Największym wyzwaniem są jednak koszty. Według wstępnych szacunków, wyniosą one minimum 4 mln zł, ale mogą zdecydowanie wzrosnąć, nawet do około 6 mln zł. Wszystko zależy od takich szczegółów jak liczba osób w komisjach wyborczych, wysokości diet, ceny wynajęcia lokali wyborczych.

- Nie przewidzieliśmy takich kosztów w tegorocznym budżecie – przyznaje marszałek Leszczyński. - Jest to duża kwota, którą można było przeznaczyć na inne cele, choćby związane z kosztami inwestycji w szpitalach czy jednostkach kultury.

...mało efektów

Władze województwa mówią wprost, że to referendum nie ma sensu, bo najpewniej nie będzie 30% frekwencji wymaganej do tego, żeby uznać je za wiążące. Poza tym wiadomo, że ludzie chcą lotniska i nie potrzeba robić głosowania, żeby się tego dowiedzieć.

- 4 mln zł pójdą z dymem – komentuje z-ca marszałka Maciej Żywno. - Na to, żeby otrzymać odpowiedź oczywistą. Bo jeśli zapytamy jakiegokolwiek mieszkańca, zresztą tak samo jak nas, samorządowców, czy chcemy lotnisko regionalne w województwie, wszyscy odpowiemy, że chcemy.

Nawet jeśli w referendum ludzie zagłosują, że chcą, aby w Podlaskiem powstał port lotniczy, to nie znaczy, że to się stanie. Gdy władze województwa rezygnowały z pomysłu budowy, jako powód podawały to, że będzie trzeba do niego dopłacać.

- Przy tym, że chcemy lotnisko, pojawia się jeden problem – z czego je zbudować i jak je utrzymać. Gdybyśmy mieli 4 mln zł, to może lepiej byłoby te pieniądze przekazać prezydentom Białegostoku i Suwałk na budowanie lokalnych lotnisk i szybsze stworzenie pasów startowych, przy których prace są obecnie bardziej zaawansowane. Byłoby to większą korzyścią dla mieszkańców województwa – ocenia Maciej Żywno i dodaje: – Jest to pyrrusowe zwycięstwo komitetu, ponieważ wygrali referendum, ale nie wygrali lotniska.

Czy lotnisko jest w ogóle potrzebne?

Urząd marszałkowski planuje przy okazji organizacji referendum przeprowadzić również debatę o zasadności jego budowy, ponieważ region komunikacyjnie się rozwija. W ciągu kilku lat powstanie kilka dużych dróg i szybka kolej. Koszt stworzenie lotniska to około 300 mln zł. Jedyną szansą, aby takie pieniądze na inwestycję zdobyć, jest wsparcie rządu. Zdaniem zwolenników budowy portu, wynik głosowania może być impulsem dla rządu.

- To może być bardzo silny mandat na rzecz lobbowania za otrzymaniem pieniędzy na rzecz lotniska regionalnego – mówi Bogusław Dębski, radny wojewódzki i członek komitetu. - Pomoc władz centralnych jest jak najbardziej potrzebna. Współpraca z władzą centralną jest wręcz wymagana, bo przychody naszego województwa są niewielkie i rzeczywiście później mogą być problemy z utrzymaniem lotniska. Ale może być ono wszechstronnie wykorzystywane, np. na potrzeby MSW czy wojska.

Członkowie komitetu referendalnego mają zamiar prowadzić kampanię informacyjną na temat referendum i powstania lotniska w Podlaskiem. Władze województwa raczej nie zamierza zachęcać ludzi do wzięcia udziału w głosowaniu. Zresztą data jego przeprowadzenia jest nieco problematyczna, ponieważ 15 stycznia przypada prawosławny Nowy Rok, a poza tym tego dnia zaplanowany jest finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl

1209 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39