Samochód zapalił się, w środku spał mężczyzna. 35-latek miał auto od 2 dni

2018.03.05 17:38
35-latek spał wewnątrz pojazdu, którego tył stanął w ogniu. Z auta wyciągnęli go policjanci. Okazuje się, że samochód miał ważne badania techniczne, a mężczyzna był posiadaczem forda focusa od dwóch dni.
Samochód zapalił się, w środku spał mężczyzna. 35-latek miał auto od 2 dni
Fot: Dorota Mariańska
To oni wyciągnęli 35-latka z auta

W piątek (2.03) nad ranem, w Białymstoku, na jednym z parkingów przy ul. 42. Pułku Piechoty zapalił się samochód. Mundurowi, którzy przybyli na miejsce, zaczęli gasić forda focusa. Szybko okazało się, że w środku znajduje się mężczyzna. Na szczęście - dzięki pomocy mundurowych - mężczyzna opuścił zadymione auto i cała sprawa zakończyła się jedynie stratami materialnymi. Więcej: Auto stanęło w płomieniach. Kierowca był w środku

Informację o zdarzeniu policja przekazała opinii publicznej w poniedziałek (5.03) rano. Zaś w okolicach południa zorganizowane zostało spotkanie interweniujących funkcjonariuszy z mediami. Opowiedzieli oni o szczegółach tego, co się stało.

- Otrzymaliśmy informację od dyżurnego komendy miejskiej policji, iż na parkingu przy ul. 42. Pułku Piechoty płonie pojazd, tył pojazdu, zderzak. Po niecałych 5 minutach byliśmy na miejscu, wzięliśmy z pojazdu gaśnicę, gasiliśmy płonący pojazd. W międzyczasie zauważyłem, iż pojazd jest uruchomiony, a za kierownicą siedzi mężczyzna. Mężczyzna był nieprzytomny, śpiący najprawdopodobniej. Na początku nie reagował na żadne wezwania odnośnie tego, co się dzieje ani na nasze komendy. Po kilku chwilach ocknął się. Wyciągnęliśmy, wyprowadziliśmy mężczyznę z pojazdu. Koleżanka wezwała karetkę pogotowia za pośrednictwem dyżurnego. Przyjechała też straż pożarna – wspomina sierż. Jarosław Ostaszewski z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.

Sierż. Ostaszewskiemu towarzyszyła sierż. Karolina Matyszkiewicz.

- Z informacji podanych przez dyżurnego mieliśmy tylko tyle, że płonie samochód. Dlatego, by nie dopuścić do jakichś gorszych sytuacji, podjęliśmy decyzję, żeby najpierw pojazd zagasić. Chwilę później okazało się, że jest on włączony, a za kierownicą siedzi mężczyzna – relacjonuje sierż. Matyszkiewicz.

Okazuje się, że 35-latek znajdował się w aucie od ok. 30 min. Był trzeźwy, oszołomiony, nie wiedział, co się dzieje. Wyjaśnił, że kilka dni ciężko pracował, przyjechał na parking, żeby przenocować u kolegi i po prostu przysnął za kierownicą. Natomiast forda focusa kupił dwa dni wcześniej. Samochód był używany krótko, a mężczyzna nie znał jego stanu technicznego. Auto miało ważne badania i ubezpieczenie. Natomiast policjanci nie chcą wypowiadać się na temat przyczyn pożaru.

Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl

748 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39