Wiadomości

W środę (13.06) do południa słońce schowa się za chmurami. Synoptycy nie przewidują jednak opadów deszczu. W godzinach popołudniowych pojawią się większe przejaśnienia.

W piątek (25.05) termometry w stolicy Podlasia pokażą 22 stopnie. Choć będzie ciepło, to słońce zostanie za chmurami praktycznie przez cały dzień.

Pogoda podczas weekendu będzie płatać figle. Przelotnych opadów deszczu spodziewajmy się w sobotę. Natomiast w niedzielę pojawi się więcej słońca.

Deszczowa aura utrzyma się nad Białymstokiem. Póki co, opady nie ustąpią miejsca słońcu.

Pochmurno i przelotne opady deszczu przez cały dzień. Niezbyt optymistyczna prognoza pogody na czwartek.

Środa zapowiada się pochmurnie. W trakcie dnia pojawią się przelotne opady deszczu, a popołudniu niewykluczone są burze.

15 maja w najcieplejszym momencie dnia, termometry w Białymstoku pokażą 20 kresek powyżej zera. Pojawią się przelotne opady deszczu.

Podlascy strażacy mają pełne ręce roboty w związku z trudnymi warunkami atmosferycznymi panującymi w województwie.

Meteorolodzy zapowiadają intensywne opady deszczu.

To już drugi dzień, kiedy pogoda w Podlaskiem pozostaje niezmienna i można określić ją wyłącznie w jeden sposób: non stop pada. Niestety z takim stanem rzeczy będziemy mieli do czynienia również dziś w nocy, a także jutro przez niemal cały dzień.

Padało, pada i padać będzie. Na dodatek - jak zapowiadają meteorolodzy - w nocy deszcz miejscami przybierze na sile.

Strażacy interweniowali kilkanaście razy po tym, jak w woj. podlaskim doszło do załamania pogody i pojawiły się burze. Niewykluczone, że będą oni mieli jeszcze więcej pracy, bowiem w nocy ma intensywnie padać.

Synoptycy ostrzegają przed burzami z gradem, które w czwartek mają pojawić się nad woj. podlaskim.

Magistrat chce zlecić wykonanie programu zagospodarowania wód opadowych w Białymstoku. Ogłoszono przetarg.

Choć zapowiadało się na piękny, ciepły dzień, synoptycy ostrzegają - zanosi się na burzę. I to z gradem.

Mieszkańcy woj. podlaskiego mogą spodziewać się burz z gradem oraz silnych powiewów wiatru.

Strażacy w Podlaskiem musieli interweniować już ponad 500 razy z powodu dzisiejszej burzy, która dalej wisi nad północną częścią województwa. Nie wiadomo jednak nic o poważniejszych zdarzeniach ani tym bardziej ofiarach.

54 l/m2, zalanych 39 ulic i 29 różnych obiektów – tak przedstawiają się najważniejsze liczby z podsumowania wczorajszej nawałnicy, która przeszła przez Białystok.

Do siedziby białostockiej straży miejskiej przy ul. Składowej 11 mogą zgłaszać się kierowcy, którzy podczas wczorajszej ulewy zgubili tablice rejestracyjne.

Wczoraj znów lało. Nie aż tak, żeby zalać samochód, na szczęście. Ale Białystok nie jest niezatapialny. Czy może taki być?

Białostoccy strażnicy miejscy są w posiadaniu kilkunastu tablic rejestracyjnych zgubionych podczas weekendowej ulewy. Można się po nie zgłaszać z dowodem rejestracyjnym.

Gdy w całym mieście panowała ulewa, dwóch bezdomnych mężczyzn piło alkohol pod mostem. Gdyby nie interwencja strażników miejskich, sytuacja mogłaby skończyć się tragicznie.

Strażacy wypompowują wodę, strażnicy miejscy i policjanci zbierają zagubione tablice rejestracyjne - tak wygląda dzień po niedzielnej ulewie.

To były naprawdę dramatyczne chwile. Ambulans utknął w wodzie na ul. Branickiego. Przewoził rodzącą kobietę.

Zalane ulice, sparaliżowany ruch, mnóstwo interwencji służb - to efekty wiosennej burzy, która przeszła nad naszym miastem.