Wiadomości

23-latka leżała w polu rzepaku kilka kilometrów od miejsca, w którym miała spotkać się z rodzicami. Dziewczyna była nietrzeźwa. Dodatkowo jej nogi zaplątane były w roślinę, co uniemożliwiało wydostanie się z pola.

Pijana 58-latka "sprawowała opiekę" nad swoim wnukiem. Wystraszone dziecko wybiegło z domu i prosiło o pomoc.

65-latka zatrudniona do opieki nad starszym mężczyzną przygotowywała posiłek. Problem w tym, że robiła to będąc pod wpływem alkoholu i doprowadziła do tego, że na klatkę schodową zaczął ulatniać się gaz. W rezultacie została skazana.

Pijana matka z 9-miesięcznym dzieckiem bawiła się na zakrapianym alkoholem przyjęciu. Dziecko trafiło pod opiekę babci. Teraz kobieta za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sadem.

Ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie miała 36-latka niosąca na rękach małe dziecko. W pewnym momencie kobieta upadła. Maluch po badaniach lekarskich trafił pod opiekę członków rodziny.

53-letnia kierująca subaru straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w bok jadącej z przeciwka skody. Jak się okazało kobieta była pod wpływem alkoholu. W skutek zderzenia trzy osoby trafiły do szpitala.

Kobieta zostawiła garnek na ogniu, po czym zasnęła. Badanie alkomatem wykazało, że miała 1,5 promila alkoholu w organizmie. Do zdarzenia doszło w sobotę na osiedlu Przydworcowe.

Blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie miała 31-letnia matka spacerująca z dwójką małych dzieci po centrum Białegostoku. Kobieta trafiła do izby wytrzeźwień, a jej dzieci na obserwację do szpitala.

Dziewczynka nie mogła utrzymać równowagi w miejskim autobusie. Leżała na podłodze. Zareagował kierowca autobusu.

Pijana 44-latka, mając 2,3 promila alkoholu w organizmie, opiekowała się swoją 3-letnią córką. Kobieta sama zadzwoniła do białostockich policjantów i poinformowała, że nie jest w stanie zajmować się dzieckiem.

Policjanci zatrzymali do kontroli 48-latkę, która pijana jechała hulajnogą elektryczną. Co ciekawe, tłumaczyła mundurowym, że jedzie do pracy.

Białostoccy policjanci zatrzymali dwóch sprawców rozboju przy ul. Włościańskiej. Wobec 31 i 39-latka sąd zastosował w poniedziałek (22.07) środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu tymczasowego.

Białostoccy policjanci zatrzymali pijaną 59-latkę, która opiekowała się 2-miesięczną wnuczką. Kobieta miała prawie 2,6 promila alkoholu w organizmie.

Policjanci zatrzymali lekarkę z augustowskiego szpitala. Kobieta przyjmowała pacjentów mając 1,5 promila alkoholu we krwi.

W minioną środę (29.04) policjanci z łomżyńskiej policji zatrzymali pijaną 24-latkę. Kobieta skakała po zaparkowanym pod blokiem audi.

38-letnia matka pozostawiła bez opieki 5–letnią córkę. Badanie alkomatem wykazało w organizmie kobiety blisko promil alkoholu. Dziecko trafiło pod opiekę ciotki.

Pijana matka opiekowała się synkiem. Badanie alkomatem wykazało u niej blisko promil alkoholu w organizmie. Dziecko trafiło pod opiekę rodziny.

Brała udział w kolizji i chciała uciec z miejsca. Miała powód.

Pijana Agnieszka K. "zajmowała się" 4-letnią córką. Została oskarżona o narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Kobieta usłyszała wyrok w zawieszeniu.

Pijani rodzice zamiast opiekować się półrocznym dzieckiem wspólnie ze znajomym spożywali alkohol. Niemowlę trafiło do szpitala na obserwację.

Ponad 2 promile alkoholu w organizmie miała kierująca citroenem, która straciła panowanie nad pojazdem i wjechała do przydrożnego rowu. 36-latce sokólscy policjanci zatrzymali prawo jazdy, a jej nieodpowiedzialnym zachowaniem zajmie się teraz sąd.

Białostoczanka miała prawie 3 promile alkoholu w organizmie. W takim stanie opiekowała się swoim trzyletnim synkiem.

Kobieta miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Nie przeszkadzało jej to w opiece nad dzieckiem.

20-latka spowodowała kolizję i próbowała uciec z miejsca zdarzenia. Okazało się, że była pijana.

W ciągu ostatnich dni policja zatrzymuje coraz więcej pijanych kobiet, które decydują się prowadzić samochód po spożyciu alkoholu.