Uchwała poprawiona, ale czy skutecznie? Inicjatywy lokalne nadal w poczekalni

Fot: MN

Pod koniec października rada miasta przyjęła uchwałę dotyczącą tzw. inicjatyw lokalnych, czyli projektów, których celem jest jakaś publiczna inwestycja, ale w jej stworzeniu partycypuje zarówno miasto, jak i mieszkańcy. Białostoczanie na takie rozwiązanie czekają już prawie 10 lat.

Proces niestety wydłuży się jeszcze trochę, ponieważ wojewoda podlaski uchylił przedstawiony projekt uchwały ze względu na błędy formalne. Niektóre były nieznaczne, jak choćby brak wpisania, od kiedy uchwała zacznie obowiązywać. Inne miały większą wagę, jak np. to, że wkracza ona w kompetencję prezydenta.

Poprawki wystarczą

Podczas ostatniej w tym roku sesji radni pochylili się więc jeszcze raz nad tą sprawą, a wnioskodawca, Krzysztof Stawnicki, przedstawił szereg poprawek, który jak zapewnia, zniweluje wszystkie błędy.

- Rozwiązania, które proponujemy są dobre, ponieważ po przyjęciu tej uchwały w takim brzmieniu, nie będziemy krępowali możliwości realizacji tej uchwały prezydentowi i urzędnikom – mówił podczas prezentowania zmian radny Stawnicki.

Jako że projekt przeszedł szerokie konsultacje społeczne, radni chcieli wiedzieć, czy po tak dużych zmianach nie będzie trzeba raz jeszcze ich przeprowadzić, co wydłużyło by wprowadzenie tej uchwały o kolejne miesiące.

- Po wpłynięciu projektu uchwały na obrady rady miasta, to rada miasta jest gospodarzem tego projektu i może wprowadzać do niego poprawki, lub wnioskodawca może tworzyć autopoprawki. Pozostaje to w zgodzie z ustaloną procedurą – tłumaczył mecenas Marek Kozłowski.

Kolejne wątpliwości

Pojawiły się jednak kolejne wątpliwości ze strony radnych PO, którzy podczas październikowego procedowania tej uchwały wskazali błędy. Jak się później okazało - trafnie.

Byli oni tym zainteresowani z jeszcze jednego powodu, ponieważ sami także przygotowali projekt dotyczący inicjatyw lokalnych i optowali za tym, żeby poddać pod głosowanie ich propozycję.

- Prawnicy wskazali, że w tej uchwale tryb, w jakim mają być realizowane założenia, jest za słabo określony. W tym momencie wydaje mi się, że naniesione poprawki jeszcze dodatkowo likwidują część tego dookreślenia. Postępujemy więc wbrew tym wskazówkom, które zostały w rozstrzygnięciu zapisane – zauważył Maciej Biernacki (PO).

Nie wywołało to jednak większej dyskusji, ponieważ radny Stawnicki zapewnił, że tym razem wszystko jest w najlepszym porządku, ale ostateczna decyzja i tak należy do wojewody.

- Wszystko jest pod kontrolą, uchwała została przekonsultowana z wieloma prawnikami i to rozstrzygnięcie także zostało przeanalizowane. Te zapisy, które zostały dzisiaj przedstawione, są wynikiem tych analiz – odpowiedział mu Krzysztof Stawnicki.

Na rozstrzygniecie nadzorcze będzie trzeba zapewne poczekać ok. miesiąca. Jeśli rzeczywiście wszystko będzie w porządku, to inicjatywy lokalne powinny zacząć funkcjonować w naszym mieście niedługo. Radni w budżecie na następny rok zabezpieczyli rezerwę na ten cel w wysokości 250 tys. zł.