Wigry utrzymały się w I lidze. Niemożliwe nie istnieje!

Fot: Grzegorz Chuczun

Mirosław Smyła, który objął stanowisko trenera Biało-Niebieskich po Arielu Jakubowskim, okazał się kapitanem, który - ku zdziwieniu wielu osób - zdołał uchronić statek o nazwie "Wigry" przed zatonięciem. Ekipa z północno-wschodniej Polski już zmierzała na górę lodową, już była o włos od spadku klasę niżej, ale bilans na poziomie 3 zwycięstw, 2 remisów i 2 porażek, wystarczył, by jednak śmiertelna pułapka została ominięta.

Przed przystąpieniem do ostatniej serii zmagań szanse Wigier na utrzymanie były jedynie matematyczne. By suwalscy kibice mieli powody do radości, Podlasianie musieli ograć na wyjeździe lidera z Częstochowy, który u siebie w tym sezonie jeszcze nie przegrał, a ponadto trzeba było liczyć na to, że Bytovia pokona w delegacji GKS Katowice.

No i stał się cud. Wigry - po golu w doliczonym czasie gry strzelonym przez Daniela Smugę - wygrały z Rakowem, a ekipa z Bytowa zgarnęła pełną pulę oczek na obiekcie GieKSy. Tam również decydujące trafienie miało miejsce w ostatnich sekundach. W 97. minucie starcia piłkę do siatki - ustalając wynik na 2:1 - skierował… bramkarz Bytovii - Andrzej Witan.

Walka do końca została zatem wynagrodzona. Piłkarze Wigier ani przez chwilę nie zwątpili w to, że uda im się utrzymać i teraz zbierają tego plony. W sezonie 2019/2020 suwalski zespół nadal będzie występować na zapleczu Lotto Ekstraklasy. Niesamowite.

Raków Częstochowa - Wigry Suwałki 1:2 (0:1)
Bramki: Szymon Lewicki 70 - Bartosz Bida 10, Daniel Smuga 90+2

Raków Częstochowa: Jakub Szumski - Karol Noiszewski, Tomas Petrasek, Arkadiusz Kasperkiewicz - Piotr Malinowski (76' Daniel Bartl), Franciszek Wróblewski, Igor Sapała, Rafał Figiel (58' Maciej Domański), Patryk Kun, Miłosz Szczepański (86' Sebastian Musiolik) - Szymon Lewicki

Wigry Suwałki: Dominik Kąkolewski - Paweł Olszewski, Arkadiusz Najemski, Adam Chrzanowski, Adrian Karankiewicz - Karol Mackiewicz (62' Kamil Sabiłło), Łukasz Sosnowski (84' Daniel Smuga), Wiktor Biedrzycki, Filip Karbowy (63' Dawid Polkowski), Robert Bartczak - Bartosz Bida