Uwaga: impreza już się odbyła.
Termin imprezy: 2021-05-21 - 2021-06-27
Wydaje się, że sztuka Wojtka Pawliczuka nie wymaga specjalnych zabiegów interpretacyjnych, wyłuskiwania znaczeń czy kuratorskich oprowadzeń. Trafia do wrażliwego odbiorcy nie będącego bywalcem wernisaży i artystycznych eventów.
Bynajmniej nie tylko dlatego, że jest figuratywna – ujmuje różnorodnością zastosowanych tworzyw i technik rzeźbiarskiej obróbki, wirtuozerią w łączeniu materiałów często pochodzących z odzysku, absorbuje uwagę i wyobraźnię nieprzewidywalnością i spontanicznością formalnych rozwiązań – słowem, nie sposób przejść obojętnie obok tych tworów niespożytej inwencji, realizowanych z uporem i konsekwencją od przeszło 20 lat po dyplomie poznańskiej ASP.
Pawliczuk wpisuje się w topos artysty-samotnika, który wykreował swoje miejsce na Ziemi – milieu przesiąknięte twórczą energią, mrówczą pracą i notorycznym procesem wizualizacji snujących się po labiryntach wyobraźni koncepcji i pomysłów.
Miejsce to znajduje się na peryferiach Łodzi, przy ulicy Łubinowej, gdzie artysta mieszka i ma pracownię, a właściwie pracuje i ma mieszkanie.
Pawliczuk urodził się i wychował w Hajnówce – jest "lesunem", jak mówią autochtoni okolic Puszczy Białowieskiej, a puszczańskie korzenie oplotły i przerosły jego jaźń i osobowość twórczą, co znajduje odbicie nie tylko w jego pracach, ale w ogólnym wyglądzie obejścia otaczającego pracownię.
Mieszkając w dużej metropolii, swoje podwórko zamienił w leśną osadę, poprzecinaną płotkami z gałęzi i chrustu, wolną od betonowej nawierzchni, pełną krzewów i drzew, gdzie natknąć się można na sterty korzeni, pni i gałęzi będących tworzywem pawliczukowych rzeźb. /Mateusz Wolfram/
Wystawa jest retrospekcją ponad 20-letniego okresu twórczości Wojciecha Pawliczuka.
Wystawa czynna od piątku (21.05) do 27 czerwca w Galerii Sleńdzińskich, ul. Legonowa 2.