Wzmocnione rezerwy Jagiellonii ograły lidera z Łodzi

Fot: Grzegorz Chuczun

ŁKS Łódź, czyli lider III ligi, doznał pierwszej w tym sezonie porażki. Pogromcą okazała się drużyna rezerw Jagiellonii, która z powodu przerwy reprezentacyjnej wzmocniona została kilkoma piłkarzami będącymi na co dzień pod opieką Michała Probierza.

Choć do dyspozycji Dariusza Bayera byli Łukasz Burliga, Dawid Szymonowicz, Jonatan Straus, Taras Romanczuk, Damian Szymański, Przemysław Mystkowski i Mateusz Prolejko, to pierwsze minuty należały do gospodarzy, którzy starali się narzucić własny rytm gry, lecz plan popsuła im kontuzja najlepszego strzelca drużyny - Jewhena Radionowa - który w 26. minucie musiał opuścić boisko. Od tamtej pory zapał ŁKS-u opadł i powoli do głosu zaczęli dochodzić Żółto-Czerwoni. Ich przewaga widoczna była zwłaszcza w drugiej odsłonie gry, lecz niewiele z niej wynikało, gdyż goście mieli problemy z przedostaniem się w pole karne gospodarzy, przez co ograniczali się głównie do uderzeń z dystansu.

Kluczowa akcja meczu miała miejsce w 72. minucie, kiedy to Kamil Rozmus zagrał we własnej szesnastce piłkę ręką i sędzia podyktował rzut karny. Jedenastkę pewnie wykorzystał Damian Szymański, który jak się później okazało, strzelił jedynego gola w tym spotkaniu.

ŁKS próbował jeszcze wyrównać stan rywalizacji, ale bliżej kolejnej bramki byli goście z Białegostoku, a dokładniej Szymański, który trafił w poprzeczkę.

Dla zespołu z Łodzi dzisiejsza porażka jest pierwszą poniesioną w obecnych rozgrywkach. Jagiellonia natomiast, dzięki 3 punktom, awansowała w tabeli na 6. miejsce i wiosną nadal jest niepokonana.

ŁKS Łódź – Jagiellonia II Białystok 0:1 (0:0)
Bramka: Damian Szymański 72k

ŁKS Łódź: Kołba - Pyciak, Ślęzak (84' Golański), Juraszek, Rozmus, Kostyrka (74' Nowak), Bryła, Rozwandowicz (76' Sarafiński), Kocot, Kopka, Radionow (26' Kowal)

Jagiellonia II Białystok: Karpieszuk - Burliga, Szymonowicz, Radecki, Straus - Romanczuk, Szymański – Grabowski, Mystkowski (76' Ostaszewski), Prolejko (82' Zińczuk) – Gajko (86' Wołczyński)