Z Anouarem przez Podlasie

2009.11.09 00:00
Wypełniona po brzegi sala kina Forum 6 listopada obejrzała premierowy pokaz filmu "Goście, czyli na wschodnich bezdrożach" nakręconego przez podlaskich twórców.

Przybyli też filmowi bohaterowie. Prym wiódł Baćman, czyli białostocki odpowiednik Batmana, w którego wcielił się Wojciech Koronkiewicz. Czarny kombinezon, peleryna, wypchana gąbką klata, maska z uszkami, tenisówki. Szkoda było taki strój schować po zdjęciach do szafy. Koronkiewicz był jednym z wielu twórców zaangażowanych w projekt. Pozostali to Paweł Nazaruk, Grupa Przeciąg, Marek Włodzimirow, Przemysław Młyńczyk, AlcoDudes, Irek Prokopiuk i Hermanos de Chamuco. Efekt ich kilkumiesięcznej pracy to pierwszy nowelowy film przedstawiający Podlasie przez pryzmat przygód Anouara, Marokańczyka próbującego przez wschodnią krainę dostać się do Amsterdamu.

W gościnie na Podlasiu
Film zrealizowany przez kolektyw Podlasie Makes Me Happy powstał dzięki dofinansowaniu Kompanii Piwowarskiej w ramach programu "Żubr budzi Podlasie". Składa się z ośmiu części połączonych świetnymi animacjami Sebastiana Łukaszuka. Każda nowela nakręcona jest w innym stylu. Mamy więc m.in. teledyskową "Hardware IV" AlcoDudes, pełnych czarnego humoru, kryminalnych "Mamobójców" Grupy Przeciąg, czarno-białą fabułkę o Baćmanie walczącym z pijaństwem i brakiem ścieżek rowerowych, historyjkę o barwnej grupie wiozącej... trumnę z martwym Białorusinem ("Ty jesteś mądry, powiedz dla mnie" Hermanos de Chamuco) oraz nowelę dokumentującą przygotowania do prawosławnego wesela ("Droga do raju"). - Szukałem inspiracji do pokazania podlaskiej gościnności. A traf chciał, że zbliżał się ślub Ilony Karpiuk i Radka Dąbrowskiego. Wykonałem do nich nieśmiały telefon. Ślub to przecież osobista sprawa i nie byłem pewien, czy zgodzą się na film - opowiada Irek Prokopiuk, autor "Drogi do raju". Z 8 godzin materiału musiał zmontować 10 minut. Nie mógł pokazać wszystkich etapów przygotowań, trzeba było rezygnować z wielu scen, żeby nie wyszedł slideshow. - Dzięki przyśpieszeniom w filmie zmieściłem może 5 godzin materiału - śmieje się Irek. - Okazało się też, że mam za mało dialogów i te przyspieszenia połączyły je w logiczną całość - dodaje. Podlasie to w oczach filmowców miejsce barwne i różnorodne. Można tu spotkać odczyniającą złe uroki szeptuchę, kupić białoruską ropę, posmakować bimbru, posłuchać białoruskiej mowy lub spotkać się oko w oko z "prawdziwym" Polakiem. W ten folklor trafia Obcy.

Wakacyjna przygoda Anouara
Wszystkie opowieści łączy postać Anouara. Zagubiony młodzieniec z nikim nie może się porozumieć. Mamrocze coś pod nosem, angielskiego nie zna. Niektórzy widzą w nim dobry materiał na kebab. Na szczęście trafia na przyjaznych ludzi i w regionie, który miał być dla niego tylko etapem podróży, zostaje na dłużej. Anouar - tak również brzmi imię głównego bohatera w rzeczywistości. I jego znajomość marokańskiego nie jest przypadkowa. Mama Anouara Abou-Hilala jest białostoczanką, tata pochodzi z Maroko. - Scenariusz filmu wymagał tego, by główny bohater wyglądał na obcokrajowca - tłumaczy swój udział w "Gościach" Anouar. Wspomina go jako świetną wakacyjną przygodę. Na co dzień stoi po drugiej stronie kamery. Swoje prace pokazuje w ramach akcji Filmowe Podlasie atakuje!, zrealizował też dokument w szkole filmowej Wajdy. Film "Goście..." był też szansą dla wielu młodych osób marzących o aktorskiej karierze. Zostali wybrani spośród 160, którzy stawili się na casting. Dzięki temu na ekranie możemy zobaczyć wiele rozmaitych znajomych białostockich i podlaskich twarzy. Obok amatorów zagrali też doświadczeni aktorzy, a nawet zawodowcy. Znany z wielu produkcji drachy Piotr Korszak ("Analiza terytoriów") i Paweł Chomczyk, który czuje się znakomicie zarówno na teatralnej scenie, jak i na filmowym planie. Dowód daje w nowelce Hermanos de Chamuco.

W tym regionie jest moc
- Na Podlasiu jest mnóstwo ludzi utalentowanych. Chcieliśmy dopingować ich do działania i aktywować. Warto dać im szansę - mówi Krzysztof Sienkiewicz z Białostockiego Ośrodka Kultury, która to instytucja współorganizowała projekt. Dodaje też, że zależało im na przedstawieniu regionu na swój własny sposób. A nowelowa forma daje takie możliwości. - Połączyliśmy siły, by pokazać Podlasie z punktu widzenia różnych osób. Na długą fabułę przyjdzie jeszcze czas - przyznaje. Zdradza, że szykują kolejny filmowy projekt do programu "Żubr budzi Podlasie". Teraz film ruszy w Polskę. Obejrzą go widzowie m.in. w Lublinie w Warszawie. Do białostockiego Forum powróci jeszcze w listopadzie.

andy

1264 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39