Załoga PKS Białystok chce połączenia 5 spółek

Fot: Ewelina Sadowska-Dubicka

Plan inkorporacji spółek PKS z Białegostoku, Suwałk, Łomży, Siemiatycz i Zambrowa został w lipcu złożony w sądzie rejestrowym w Białymstoku wraz z wnioskiem o wyznaczenie biegłego w celu jego zbadania.

W trakcie pracy nad planem poddano analizie procesy restrukturyzacyjne i przekształceniowe spółek transportu publicznego w innych województwach, przygotowano też analizy ekonomiczne i prawne. Jak informował urząd marszałkowski, przed złożeniem planu do sądu odbył się szereg spotkań z szefostwem spółek, radami nadzorczymi, przedstawicielami związków zawodowych oraz z załogami, a plan został uzgodniony, przyjęty i podpisany przez zarządy.

Z pomysłu połączenia przedsiębiorstw transportowych nie są jednak zadowoleni wszyscy pracownicy. Najgłośniej swój sprzeciw wyrażają ci z Suwałk. Tamtejszy PKS prosperuje stosunkowo nieźle. Jego przedstawiciele twierdzą, że włączenie go do Białegostoku ma na celu ratowanie spółki ze stolicy województwa.

W ubiegłym tygodniu wszystkie związki działające w PKS Łomża, czyli NSZZ Solidarność PKS w Łomży i Zakładowa Rada Kierowców, wystosowały do marszałka pismo, w którym wskazały, iż pracownicy dostrzegają w planie tzw. inkorporacji szansę dalszego funkcjonowania ich firm na trudnym przewozowym rynku.

Teraz podobne oświadczenie wydali związkowcy z Białegostoku.

"Połączenie spółek zagwarantuje stabilność, perspektywiczny rozwój oraz pozwoli na dalsze prawidłowe funkcjonowanie przedsiębiorstwa" – piszą przedstawiciele związków zawodowych działających przy PKS Białystok, podkreślając przy tym, iż jest to stanowisko jednomyślne.

Urząd marszałkowski poinformował również, że otrzymał też pisma z PKS Suwałki popierające połączenie, z tym że były one anonimowe.

Podczas najbliższej sesji sejmiku województwa zaplanowanej na 26 września radni zapoznają się z aktualnym stanem procesu inkorporacji, sytuacją finansową spółek PKS w latach 2012–2015, strukturą zatrudnienia i harmonogramem połączenia.