Zimno, ciemno, mokro. Kibice wolą więc zostać w domu

2018.12.12 11:07
Grudniowe mecze Lotto Ekstraklasy nie biją frekwencyjnych rekordów. Nie inaczej jest w Białymstoku, gdzie kibice wyraźnie tegoroczne granie sobie już odpuścili i rozpoczęli zimową przerwę.
Zimno, ciemno, mokro. Kibice wolą więc zostać w domu
Fot: Michał Kardasz

Nie ma chętnych na wejściówki

12 662 to nie jest liczba, która przedstawia to, ilu białostockich kibiców zjawi się na najbliższym domowym meczu Jagiellonii z Zagłębiem Lubin, który rozegrany zostanie w piątek (14.12) o godz. 20.30. Nie - to liczba ukazująca wciąż dostępne bilety na to spotkanie.

Co to oznacza? Ano mniej więcej to, że ostatni w tym roku bój przy Słonecznej zobaczy jedynie garstka fanów, podobnie zresztą jak to miało miejsce przy okazji niedawnej batalii z Arką Gdynia, kiedy na trybunach zasiadło zaledwie 5 012 sympatyków Dumy Podlasia.

Mecz w domu lepszy od meczu na stadionie

Kibic nie lubi zimna, nie lubi szarej i ponurej aury czy też jakichkolwiek opadów. Kibic to stworzenie ceniące sobie wygodę, które tak naprawdę co roku rozpoczyna zimową przerwę wcześniej niż piłkarze. Owszem, zdarzają się wyjątki, kiedy na stadion ma zawitać renomowany rywal, ale w przypadku, gdy obiekt odwiedzi przeciwnik pokroju Zagłębia Lubin, fan woli zostać w domu, gdzie przecież - mając wykupione odpowiednie kanały sportowe - też można zobaczyć starcie swej ulubionej drużyny, a jednocześnie unika się stukania zębami czy odmrożenia palców z powodu panującego chłodu.

Jasne, nie można uogólniać. Są fani, którzy udadzą się na stadion bez względu na formę własnego zespołu, klasę drużyny przeciwnej czy też panujące warunki atmosferyczne, ale takich osób jest niewiele. Nie sprawią one, że na piłkarskiej arenie czuć będzie atmosferę wielkiego święta, bo liczne puste krzesełka na to nie pozwolą.

I póki do Polski nie przyjdzie jakieś wielkie globalne ocieplanie, telewizje nie zrezygnują z transmitowania całych rozgrywek albo też piłkarze nie zaczną grać tak, jak ich koledzy z Bundesligi czy innej Premier League, to o zmianie tej sytuacji nie ma co marzyć.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

1091 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39