Żółto-Czerwoni jadą po punkty do Złocisto-Krwistych

2017.05.04 10:35
Piłkarze Jagiellonii mieli od ligowych rozgrywek zaledwie 4 dni przerwy. W niedzielę (30.04) mierzyli się na własnym stadionie z Pogonią Szczecin, a już jutro (5.05) podejmą kolejnego rywala, którym będzie zawsze groźna u siebie Korona Kielce.
Żółto-Czerwoni jadą po punkty do Złocisto-Krwistych
Fot: Michał Kardasz

Cel? Kontynuować udaną serię

Choć Jaga w ostatnich tygodniach wyszarpuje rywalom punkty z ogromnym trudem, to jednak klub ze stolicy Podlasia wciąż nie daje się dogonić wielkiej trójce w postaci Lecha Poznań, Lechii Gdańsk i Legii Warszawa. Nad tymi trzecimi Żółto-Czerwoni zdołali nawet w minionej kolejce powiększyć przewagę, dzięki czemu pewne jest, że podopieczni Michała Probierza po 32. serii gier nie spadną niżej niż na 2. miejsce.

Nikt jednak w Białymstoku nie bierze pod uwagę utraty pozycji lidera, gdyż do jej utrzymania wystarczy zaledwie remis w starciu z Koroną. Wystarczy remis, ale tak naprawdę satysfakcjonujące będą tylko 3 punkty, gdyż już po batalii w Kielcach Jagiellonię czekają pojedynki jeszcze trudniejsze. I to na dodatek aż 3 z rzędu (mecze z Wisłą Kraków, Lechią Gdańsk i Legią Warszawa).

Warto więc z woj. świętokrzyskiego przywieźć pełną zdobycz. O to nie będzie łatwo, bo Złocisto-Krwiści przed własną publicznością nie zwykli tracić punktów (10 zwycięstw, 1 remis i 4 porażki), ale na szczęście białostoczanie akurat na tego rywala znają sposób. Jagiellończycy wygrali bowiem 4 ostatnie mecze z Koroną, z czego 2 były rozgrywane właśnie na Kolporter Arenie.

Zagra "Cesarz"

Niedzielny mecz z Pogonią pokazał, że nic nie stoi już na przeszkodzie, aby gwiazda Jagiellonii i całej Ekstraklasy – czyli Konstantin Vassiljev – mogła wybiec na piłkarską murawę. To że ze zdrowiem Estończyka jest wszystko w porządku, zademonstrował Michał Probierz, który wpuścił swojego pomocnika na ostatnie 5 minut rywalizacji z Portowcami, mimo iż sytuacja tego nie wymagała, gdyż Żółto-Czerwoni prowadzili w tym spotkaniu 1:0.

Niewykluczone jest więc, że Vassiljev dyrygować poczynaniami swoich kolegów będzie w piątek (5.05) już od pierwszych minut. Pozostaje pytanie, jak kilkutygodniowa pauza wpłynęła na formę strzelca 13 goli w tym sezonie, ale o tym przekonamy się dopiero jutro.

Mocno osłabieni gospodarze

Zespół Macieja Bartoszka do rywalizacji z Jagiellonią przystąpi bardzo mocno osłabiony. Przeciwko białostoczanom nie zagrają bowiem dwaj kluczowi obrońcy (Robert Dejmek pauzuje za kartki, a Senegalczyk Djibril Diaw jest kontuzjowany), a także Ilijan Micanski i Mateusz Możdżeń.

W dużo lepszej sytuacji są gracze z Podlasia. Do zdrowia wrócił wcześniej wspomniany Vassiljev, jak również i Przemysław Frankowski. Nieobecnymi będą Marek Wasiluk, Sebastian Świderski i Karol Mackiewicz, jednak nie są to podstawowe ogniwa paczki stworzonej przez Michała Probierza.

Początek spotkania Korona Kielce – Jagiellonia Białystok zaplanowany jest na piątek (5.05) na godz. 20.30.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

1033 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39