Po blisko 5 latach piłkarz Jagiellonii znów jest na zgrupowaniu pierwszej reprezentacji Polski. Białostocki klub na taki stan rzeczy czekał niezwykle długo, ale w końcu zawodnik Żółto-Czerwonych trafił pod skrzydła selekcjonera, a tym graczem jest oczywiście Bartłomiej Wdowik, który w narodowej kadrze zajął miejsce kontuzjowanego Tymoteusza Puchacza.
Pierwszym piłkarzem Jagi, który otrzymał powołanie do reprezentacji Polski, był w 1987 r. Jacek Bayer. Następnie, po 22 latach przerwy, z orzełkiem na piersi zagrał Kamil Grosicki, po czym - w okresie od 2009 r. do 2018 r. - Duma Podlasia w zasadzie co chwilę miała swych przedstawicieli w narodowej drużynie. W tym czasie, opócz "Grosika", powołania otrzymywali bowiem, Grzegorz Sandomierski, Tomasz Kupisz, Jakub Słowik, Dawid Plizga, Michał Pazdan, Jacek Góralski, Taras Romanczuk i Przemysław Frankowski.
Później zawodnicy Jagiellonii nie znajdowali już uznania w oczach selekcjonerów polskiej kadry. Oczywiście na jednym ze zgrupowań pojawił się niedawno Miłosz Matysik, ale było to jedynie zgrupowanie konsultacyjne, w którym w przeszłości udział brali też Jarosław Bartnowski i Krzysztof Król. Warto tutaj również wspomnieć o kilku zawodnikach, którzy otrzymywali kiedyś powołania, ale nie zakończyły się one występem w oficjalnym meczu. Do tego grona należą Jarosław Michalewicz, Maciej Gajos i Patryk Tuszyński.
Bartłomiej Wdowik, a więc pierwszy od blisko 5 lat Jagiellończyk w narodowej reprezentacji, będzie miał szansę przyodziać biało-czerwone barwy w czwartek (mecz z Wyspami Owczymi w Thorshavn) i niedzielę (mecz z Mołdawią w Warszawie). Czy jednak 23-latek w eliminacyjnych spotkaniach do EURO faktycznie pomoże swym kolegom, czy potyczki te obejrzy jedynie z wysokości ławki rezerwowych, o tym zadecyduje nowy selekcjoner, czyli Michał Probierz.
rafal.zuk@bialystokonline.pl