POLECAMY
Wszyscy, którym nieobojętny jest los ryb w tym przedświątecznym okresie, powinni przyjść w niedzielę, 20 grudnia o godz. 15 pod białostocką fontannę. W ramach Dnia Ryby odbędzie się tam happening, będą też rozdawane ulotki.
- Sprzedaż żywych ryb to barbarzyństwo - uważa profesor Tomasz Mikołajczyk z Katedry Ichtiobiologii i Rybactwa Akademii Rolniczej w Krakowie. Przekonuje także, że w większości krajów Europy Zachodniej proceder ten już nie istnieje. - Gehenna karpi trwa wiele dni. Najpierw są odławiane, sortowane, transportowane do sklepów, gdzie trzyma się je w niedostatecznie napowietrzonych zbiornikach. Przeżywają ogromny stres, szok temperaturowy, a jeszcze nierzadko są męczone przez dzieci w domach. Naprawdę dziwnie pojmujemy świąteczną atmosferę - dodaje profesor Mikołajczyk. Jak więc możemy pomóc karpiom? Nie zgadzajmy się na pakowanie żywych ryb w folię, publiczne zabijanie ryb, przetrzymywanie i upychanie ich w zbyt małych pojemnikach. Nie zabijajmy ryb samodzielnie w domu. Najlepiej kupować ryby z lodu. To ogranicza ich cierpienie podczas transportu. Dzień Ryby jest organizowany w Polsce od 2003 r. przez Stowarzyszenie Empatia i Fundację Viva! Jego celem jest m.in. wprowadzenie zakazu sprzedaży żywych ryb.
andy
24@bialystokonline.pl
Kultura i Rozrywka 11:20
Aktualności 10:20
Nauka 09:00
Kultura i Rozrywka 08:10
Aktualności 08:00
Uroda 08:00
Zdrowie 07:50
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji