Wiadomości

W wypadku w rejonie wsi Czechowizna zginął mężczyzna.

37-letni kierujący samochodem osobowym, na prostym odcinku drogi, potrącił 64-letniego pieszego. Mężczyzna zginął na miejscu.

Kierowca opla zginał na miejscu, kierowca toyoty zmarł w szpitalu. To bilans dzisiejszego wypadku niedaleko Czechowizny w powiecie monieckim.

Bus zderzył się z samochodem osobowym w okolicy wsi Czechowizna.

W kwietniu spłonął im dom. Przeżyli, ale teraz nie mają nic. Trzeba im pomóc wyjść na prostą.

30-latek dachował. Udało mu się wyjść z pojazdu. Kiedy jednak stał na polu, zainteresowało się nim dwóch mundurowych po służbie. Okazało się, że mężczyzna miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.

W nocy palił się dom. Ogień pojawił się na poddaszu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. 3 osoby znalazły się na obserwacji w szpitalu.

Policja ustala szczegóły wypadku, jaki wydarzył się w Czechowiźnie w ciągu drogi krajowej nr 65. Kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami. Na miejsce przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Samochody ciężarowe czekają, a dla aut osobowych wyznaczono objazdy przez Knyszyn - to rezultat wypadku, do jakiego doszło na wysokości Czechowizny.