Wiadomości

Do zdarzenia drogowego doszło w sobotę (18.07) rano w Mońkach. Kierujący osobówką mężczyzna miał ponad 0,7 promila alkoholu w organizmie.

Pirat drogowy uciekał ulicami w centrum miasta, a na ul. Sienkiewicza porzucił pojazd i zaczął biec. Okazało się, że miał 1,5 promila alkoholu w w organizmie oraz że jest poszukiwany.

Tylko w weekend białostoccy policjanci wyeliminowali z ruchu drogowego 8 nietrzeźwych kierowców. Jednym z nich i zarazem niechlubnym rekordzistą okazał się 48-latek, który spowodował kolizję mając ponad 4 promile alkoholu w organizmie.

Na rondzie Lussy nietrzeźwy kierowca wjechał wprost na kosz na śmieci. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Policjanci białostockiej "drogówki" do rutynowej kontroli zatrzymali prywatny ambulans. Okazało się, że kierowca był pod wpływem alkoholu.

Białostoccy policjanci po pościgu zatrzymali 23-letniego obywatela Ukrainy. Mężczyzna miał trzy promile alkoholu w organizmie i nie posiada prawa jazdy.

38-latka jechała fordem mając blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Zatrzymali ją policjanci w Białymstoku.

Hajnowscy policjanci zatrzymali 36- i 37-latka, którzy bez zgody i wiedzy pracodawcy wsiedli do jego samochodu i pojechali po piwo. Po przejechaniu kilkuset metrów ich podróż zakończyła się na drzewie.

Blisko 1400 skontrolowanych samochodów i 800 mandatów to efekt 2-tygodniowych działań podlaskiej drogówki na drodze krajowej nr 8.

Jedna osoba trafiła do szpitala po tym jak pijany kierowca spowodował wypadek drogowy w miejscowości Jemieliste. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Suwalscy policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.

40-letni białostoczanin, który przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym wzbogacił się o 43 punkty karne. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Na rauszu, bez uprawnień do kierowania - jak widać to nie przeszkodziło 62-latkowi wsiąść za kółko. Na szczęście policjanci wyeliminowali z ruchu nieodpowiedzialnego kierowcę.

37-latek myślał, że jeśli nie zatrzyma się do kontroli drogowej, uniknie odpowiedzialności. Teraz grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.

Chciał sprawdzić trzeźwość. I sprawdził. Miał ponad promil alkoholu w organizmie. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie przyjechał na komisariat rowerem.

Do tragicznego zdarzenia doszło w gminie Mońki.

Blisko dwa promile alkoholu miała w swoim organizmie 45-letnia kobieta, która przyjechała na stację paliw, żeby kupić piwo. Wjechała wprost w dystrybutor, zaczekała na córkę i odjechała.

Policjanci z drogówki zatrzymali nietrzeźwego kierowcę bmw. Jak się okazało, mężczyzna miał ponad pół promila alkoholu w organizmie. Przejechał przez żywopłot, jeździł po trawniku, a następnie uderzył w blok mieszkalny.

Mundurowi z drogówki zatrzymali nietrzeźwego kierowcę, który wpadł w ręce policjantów dzięki wzorowej obywatelskiej postawie. Świadek uniemożliwił kierowcy dalszą jazdę zabierając mu kluczyki.

Białostocki kryminalny, w czasie wolnym od służby, zatrzymał nietrzeźwego kierowcę. Mężczyzna, cofając samochodem, uderzył w ogrodzenie jednej z posesji.

Kierowca bmw uderzył w przydrożne drzewo. Jak się okazało, mężczyzna był kompletnie pijany. Wstępne badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.

3 promile alkoholu w organizmie miał 32-latek, siedzący za kierownicą forda. Zatrzymali go policjanci w centrum miasta, jak jechał całą szerokością jezdni.

Kierowca nie zatrzymał się do pojazdu, w związku z czym rozpoczęto za nim pościg. Gdy funkcjonariusz próbował uniemożliwić dalszą jazdę, kierowca ruszył próbując przejechać policjanta. Wtedy padły strzały.

Na jeden z białostockich parkingów wjechał wężykiem nissan. Pojazd uderzył w zaparkowany tam inny samochód. Sprawca wysiadł z auta, lecz nie był w stanie ustać na własnych nogach.

Zatrzymano 31-letniego, zawodowego kierowcę ciężarówki. W organizmie mężczyzny wykryto prawie promil alkoholu. Mężczyzna stracił prawo jazdy, jednak przesadnie się tym nie przejął, a wręcz ucieszył się ze swojej straty.

To, że niektórym po spożyciu alkoholu przychodzą do głowy niewyobrażalnie irracjonalne pomysły wiadomo nie od dziś. Przykładem bezmyślnego zachowania "po procentach" jest ścięcie drzew w miejskim pasie zieleni w Mońkach.