Wiadomości

W rejonie miejscowości Rybniki (pow. białostocki) doszło do kolizji drogowej z udziałem trzech pojazdów.

Badanie alkomatem kierowcy wykazało ponad promil alkoholu w jego organizmie. Za swoje zachowanie odpowie teraz przed sądem.

Mężczyzna jadący ciągnikiem rolniczym z podczepionym wozem zajechał drogę citroenowi. Następnie odczepił furmankę, pozostawiając ją na środku jezdni i odjechał z miejsca zdarzenia.

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na drodze krajowej nr 64. Auto osobowe uderzyło w dzikie zwierzę.

W poniedziałek (11.10) doszło do kolizji drogowej trzech samochodów w miejscowości Mystki Rzym na trasie Wysokie Mazowieckie - Szepietowo.

W minioną sobotę po godzinie 7.00 dyżurny suwalskiej policji został powiadomiony o zdarzeniu drogowym, do jakiego doszło w Suwałkach na przejeździe kolejowym.

Na tył autobusu man, którym kurs na prawo jazdy kategorii D odbywał 31-letni mężczyzna, najechał opel. W kolizji nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kursant miał prawie promil alkoholu w organizmie.

Wczoraj późnym wieczorem kierowca ciężarówki spowodował kolizję drogową. Okazało się, że mężczyzna był pijany. 32-latek noc spędził w policyjnym areszcie.

Policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierowcę, który miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. 18-latek spowodował kolizję i odjechał z miejsca zdarzenia.

Pijany kierowca scanii spowodował w czwartek (14.07) kolizję, a następnie odjechał. Zaalarmowanym przez pokrzywdzonego policjantom udało się zatrzymać 41-latka. Teraz jego postępowaniem zajmie się sąd.

W poniedziałek (17.04) ok. godz. 20:00 policja otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na ul. Komisji Edukacji Narodowej w Białymstoku. Doszło tam do kolizji.

Suwalscy policjanci zatrzymali 22-latka, który spowodował kolizję i oddalił się z miejsca zdarzenia. Okazało się, że był kompletnie pijany. Teraz za swoją bezmyślność odpowie przed sądem.

Na przejeździe kolejowym cysterna zderzyła się z pociągiem. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

W niedzielę (10 grudnia) doszło do kolizji drogowej w rejonie miejscowości Brok. Sprawca miał ponad dwa promile alkoholu w swoim organizmie. W samochodzie poza kierowcą znajdował się jego pięcioletni synek.

Kierująca Passatem nie ustąpiła pierwszeństwa i zderzyła się z innym pojazdem tej samej marki. Na szczęście nikomu z uczestników zdarzenia nic się nie stało.

Tylko w ciągu ostatnich dwóch dni białostoccy policjanci zatrzymali kilku nietrzeźwych kierowców. Do zatrzymań pewnie by nie doszło, gdyby nie ich "wyczyny".

Miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie i zero wyobraźni. 34-latek doprowadził do kolizji, po czym uciekł. W pościg za nim ruszyli policjanci, którzy wracali z uroczystości z okazji święta policji i nadania sztandaru w Łomży.

W piątek (22.05) przed godz. 16.00, w okolicach miejscowości Stawiski, doszło do zderzenia dwóch aut. Dwie osoby, którymi są mężczyźni, trafiły do szpitala.

Hajnowscy policjanci zatrzymali kolejnego pijanego kierowcę. Mężczyzna nie reagował na sygnały do zatrzymania i spowodował kolizję z radiowozem. Od razu stracił prawo jazdy.

Mandat w wysokości 5 tys. zł otrzymał 21-latek za spowodowanie zagrożenia niebezpieczeństwa na jednej z dróg w gminie Filipów.

Ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie miał kierowca, który podróż zakończył w rowie. Zaraz po tym porzucił pojazd i oddalił się z miejsca. Kilkadziesiąt metrów dalej wpadł w ręce augustowskich policjantów.

Spowodował kolizję i zgłosił ten fakt policjantom. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że był pijany. Jak się okazało 30-latek miał całkiem sporo promili w organizmie - ponad dwa.

58-letni mieszkaniec Grajewa spowodował kolizję, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Okazało się, że był pijany. Badanie wykazało ponad 2,3 promila alkoholu w jego organizmie.

Kierowcy musieli liczyć się z utrudnieniami, które były skutkiem kolizji w powiecie monieckim. Zderzyły się ze sobą trzy ciężarówki i osobówka.