Wiadomości

W Podlaskiem 1216 uczniów nie zdało matury w tym roku. Spośród nich, 870 uczniów spełnia wymagania, aby móc przystąpić do egzaminu poprawkowego w sierpniu. Kiedy się odbędzie?

We wtorek (23.08) uczniowie po raz kolejny przystąpią do matury. Będą mogli poprawić wyniki egzaminów, których do tej pory nie udało im się zdać. Egzaminy ustne potrwają do piątku.

Do egzaminu maturalnego w maju przystąpiło prawie 260 tys. uczniów w całej Polsce, z tego w Podlaskiem ponad 9 tys. 81% absolwentów z naszego województwa odetchnęło z ulgą - nie muszą się oni martwić o poprawki.

Osoby, które chcą poprawiać maturę, będą mogły dwa razy zrobić to bezpłatnie. Absolwenci, którzy po raz trzeci i kolejny przystępują do egzaminu dojrzałości, będą już musieli zapłacić.

Uniwersytet w Białymstoku zachęca młodzież do wzięcia udziału w darmowym kursie przygotowującym do matury poprawkowej z matematyki.

Jak wiadomo, matura z matematyki przysporzyła najwięcej trudności tegorocznym maturzystom. W sierpniu odbędzie się egzamin poprawkowy. Politechnika Białostocka organizuje kurs dla osób, które nie radzą sobie z tym przedmiotem.

Od 15 do nawet 60 zł - tyle trzeba zapłacić za godzinę korepetycji w naszym mieście. Najdroższe są zajęcia z języków obcych, a zwłaszcza - z rozmówek.

W poniedziałek (26.08) rozpoczynają się matury poprawkowe. W Podlaskiem przystąpi do nich ponad 2,6 tys. uczniów, najwięcej - bo aż ok. 2,2 tys. - będzie poprawiało matematykę.

W sierpniu ponad 2,6 tys. podlaskich maturzystów przystąpi do egzaminów poprawkowych. Najwięcej, bo ponad 2,2 tys. będzie poprawiało matematykę. Ci, którzy chcą solidnie przygotować się do maturalnej repety, mogą m.in. skorzystać z kursów organizowanych przez białostockie uczelnie.

Zarząd Województwa przyjął autopoprawkę do projektu budżetu na przyszły rok. Mniejsze będą wydatki, zmniejszy się deficyt, w związku z czym zapotrzebowanie na kredyt również zmaleje.

Radni Platformy Obywatelskiej proponują inny niż prezydent Białegostoku sposób naliczania "opłaty śmieciowej". Chcą, by była ona zróżnicowana w zależności od liczby osób zamieszkujących gospodarstwo. To ich odpowiedź na krytyczne uwagi premiera do poprzedniego projektu.