Wiadomości

Rozgrywki PKO Ekstraklasy zostały zawieszone do 26 kwietnia. Ci piłkarze, którzy przed wstrzymaniem ligi byli w wysokiej formie, mają teraz prawo pod nosem porządnie zakląć, ale z kolei u zawodników w dołku może się pojawić na twarzy lekki uśmiech.

Rozgrywki PKO Ekstraklasy, Fortuna I Ligi oraz wszystkich niższych lig piłkarskich w kraju zostały zawieszone do 26 kwietnia. Decyzję o przedłużeniu przerwy podjęto w piątek (20 marca).

We wtorek (17.03) odbyła się specjalna wideokonferencja z udziałem UEFA, prezesów i sekretarzy generalnych 55 federacji krajowych, a także przedstawicieli stowarzyszenia klubów i lig europejskich oraz FIFPro Europe. Zapadły na niej ważne decyzje.

Zaplanowane na najbliższe dni mecze PKO Ekstraklasy, Fortuna I Ligi oraz II nie odbędą się. W piątek (13.03) Polski Związek Piłki Nożnej zmienił decyzję sprzed doby i zawiesił rozgrywki na najwyższych szczeblach piłkarskich w kraju.

Z powodu zagrożenia epidemiologicznego rozgrywki piłkarskiej III ligi i Centralnej Ligi Juniorów zostały zawieszone. Mecze na wyższych szczeblach mają się odbyć zgodnie z planem, aczkolwiek przeprowadzone będą one bez udziału kibiców.

W czwartek (12.03) miało miejsce nadzwyczajne posiedzenie działaczy Polskiego Związku Piłki Nożnej, podczas którego zastanawiano się czy rozgrywki piłkarskie w kraju, ze względu na koronawirusa, powinny być kontynuowane.

Premier Mateusz Morawiecki odwołał wszystkie imprezy masowe w kraju. Władze PKO Ekstraklasy poszły o krok dalej i poinformowały, że mecze na najwyższym piłkarskim szczeblu w kraju będą się odbywać przy całkowicie pustych trybunach.

Jagiellonia pokonała w sobotę (7.03) Śląsk Wrocław, odnosząc tym samym drugie zwycięstwo w ciągu zaledwie kilku dni. Po domowym spotkaniu z Wojskowymi Iwajło Petew pochwalił piłkarzy za walkę i posłał kilka ciepłych słów w stronę zmienników.

Jagiellonia Białystok odniosła w sobotę (7.03) drugie zwycięstwo z rzędu. Żółto-Czerwoni pokonali u siebie znajdujący się w czubie tabeli Śląsk Wrocław. Jedyne trafienie w meczu zaliczył Martin Pospisil, który na gola zamienił rzut karny.

Jaga, wygrywając w Szczecinie z Pogonią, przerwała serię 6 wyjazdowych porażek z rzędu. W sobotę (7.03) Żółto-Czerwoni staną przed szansą przełamania innej złej passy. Podlasianie zmierzą się bowiem ze Śląskiem, z którym nie wygrali od 5 spotkań.

Można powiedzieć, że piłkarska wiosna jest już w pełni. W najbliższy weekend (7-8.03) boje o punkty stoczą bowiem nie tylko zawodnicy z Ekstraklasy oraz I i II ligi, ale także piłkarze III-ligowi i juniorzy starsi.

Jagiellonia Białystok przerwała we wtorek (3.03) serię sześciu wyjazdowych porażek z rzędu. Żółto-Czerwoni pokonali 2:1 Pogoń Szczecin. Po tym meczu Iwajło Petew zaznaczył, że wygrana powinna zespołowi dodać pewności siebie.

We wtorek i środę (3-4.03) rozegrana zostanie 25. kolejka PKO Ekstraklasy. Dojdzie w niej do derbów Krakowa, ale ciekawie zapowiadają się również spotkania w Szczecinie i Gdańsku. Pełen terminarz gier wygląda następująco.

Jagiellonia Białystok w 2020 r. nie odniosła jeszcze żadnego oficjalnego zwycięstwa. Kolejna szansa, by to zmienić, pojawi się już we wtorek (3.03). Tego dnia Żółto-Czerwoni zmierzą się w Szczecinie z miejscową Pogonią.

W 24. kolejce PKO Ekstraklasy Jagiellonia zremisowała u siebie z Lechem 1:1. Po meczu tym szkoleniowiec Dumy Podlasia oznajmił, że jego zespół uczynił postęp w stosunku do ostatniego starcia w Warszawie, ale zwycięstwa to nie dało.

Jagiellończycy po serii fatalnych spotkań w końcu zaprezentowali się lepiej, jednak wyjątkowa determinacja nie przyniosła kompletu punktów. Piątkowy (28.02) bój z Lechem Poznań przy Słonecznej zakończył się wynikiem 1:1.

W sobotę (29.02) po zimowej przerwie do gry wrócili piłkarze z I i II ligi. Walczące o utrzymanie Wigry Suwałki w swym inauguracyjnym pojedynku w 2020 r. zmierzyły się na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała. W Ekstraklasie Jaga podejmowała Lecha.

W 4 ostatnich meczach Jagiellonia zdobyła tylko punkt. Żółto-Czerwoni nie strzelili żadnego gola, za to stracili ich aż 10. W piątek (28.02) białostoczanie będą mieli kolejną okazję, by te niekorzystne liczby poprawić.

Sobotni (22.02) hit pomiędzy Legią a Jagiellonią zakończył się triumfem stołecznej ekipy 4:0. To już kolejna tak wysoka porażka Dumy Podlasia w trwających rozgrywkach. Zdaniem Iwajło Petewa kłopoty zespołu rozpoczynają się w głowach.

To, co dzieje się w Jagiellonii, nie można już nazwać dołkiem formy. To naprawdę potężny kryzys. W sobotę (22.02) Żółto-Czerwoni zebrali kolejne baty. Tym razem solidnej lekcji futbolu udzieliła białostoczanom warszawska Legia.

Dla kibiców Jagiellonii starcia z Legią są najważniejszymi w sezonie. Piłkarze również czują przy okazji potyczek ze stołecznym klubem dodatkowe napięcie, a tym razem emocji może być jeszcze więcej, bo Jaga potrzebuje punktów niczym powietrza.

Niezwykle interesująco zapowiada się 23. kolejka PKO Ekstraklasy, ponieważ dojdzie w niej dwóch starć, które można określić mianem hitów. W sobotę (22.02) Legia zmierzy się z Jagiellonią, a dzień później Lech podejmie Lechię.

Wynikiem 0:0 zakończyło się niedzielne (16.02) spotkanie PKO Ekstraklasy pomiędzy Jagiellonią Białystok a Koroną Kielce. Trener Dumy Podlasia - Iwajło Petew - stwierdził po meczu, że jego zespół zagrał solidnie, ale nieskutecznie.

Jagiellonia Białystok cały czas nie może wrócić na właściwe tory. Choć w domowym starciu z Koroną Żółto-Czerwoni wyglądali korzystniej niż tydzień temu w Krakowie, to jednak zwycięstwa Podlasianom odnieść się nie udało.

W niedzielę (16.02) Jagiellonia Białystok zmierzy się na własnym stadionie z Koroną Kielce. Bój przeciwko Złocisto-Krwistym będzie pierwszym oficjalnym meczem na obiekcie przy ul. Słonecznej w 2020 r.