Chciał powiesić się w stodole. Tłumaczył dzielnicowemu, że nie ma po co żyć

2016.09.13 11:57
W poniedziałek (12.09) dzielnicowy udaremnił próbę samobójczą 44-letniego mieszkańca jednej z siemiatyckich gmin. Desperat był pod wpływem alkoholu.
Chciał powiesić się w stodole. Tłumaczył dzielnicowemu, że nie ma po co żyć
Fot: podlaska.policja.gov.pl

W poniedziałek przed godz. 15.00 na służbowy telefon siemiatyckiego dzielnicowego zadzwonił mężczyzna. Poinformował, że zamierza targnąć się na swoje życie, po czym rozłączył się.

Podczas tej krótkiej rozmowy policjantowi udało się ustalić dane i miejsce pobytu rozmówcy. O sytuacji powiadomił dyżurnego policji i ruszył na pomoc.

Na miejscu zastał 44-letniego mężczyznę w stodole, gdzie na jednej z bel na wysokości około 2,5 metra przymocowany był sznur z pętlą. Na szczęście powiadomiona przez dzielnicowego żona desperata zajęła męża rozmową do czasu przybycia policjanta.

Będący pod wpływem alkoholu mężczyzna tłumaczył, że nie ma po co żyć. Dzięki interwencji dzielnicowego nie doszło do tragedii.

Monika Zysk
24@bialystokonline.pl

505 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39