Dawno temu nad Białką. Bankructwo i ucieczka kupca białostockiego

2014.10.02 00:00
Historię białostockiego bankruta dość szczegółowo przed wojną opisywał tygodnik "Prożektor", pismo obfitujące w sensacje.
Dawno temu nad Białką. Bankructwo i ucieczka kupca białostockiego

W latach 20. minionego stulecia na ul. Giełdowej (dziś Spółdzielczej) w Białymstoku znajdowało się przedsiębiorstwo ekspedycyjne niejakiego pana G. Ufając swoim klientom, pan G. wydawał często towary przed zapłaceniem przez nich zaliczeń i inkasował te pieniądze dopiero później. Był to zwyczaj praktykowany przed wojną we wszystkich biurach ekspedycyjnych i mający na celu, zwłaszcza w ówczesnym kryzysowym czasie, ułatwienie kupcom prowadzenie interesów.

Jednakże wielu miejscowych odbiorców nie zapłaciło panu G. należytych kwot za otrzymane z jego biura ekspedycyjnego towary, wobec czego pan G. znalazł się w bardzo kłopotliwej sytuacji finansowej, będąc zmuszony pokryć należność nadawcom towarów. Chcąc poprawić swoją sytuację, zorganizował w Białymstoku nowe przedsiębiorstwo w tym samym lokalu – sklep manufaktury. Zakupił on w tym celu na kredyt większe ilości towarów w Łodzi, jak również zaciągnął w naszym mieście szereg pożyczek na to swoje nowe przedsiębiorstwo. Dawano mu pieniądze bardzo chętnie, gdyż uchodził za uczciwego kupca.

Aż pewnego ciepłego czerwcowego dnia 1929 roku kupcy przy ul. Giełdowej zauważyli, że od kilku dni sklep pana G. jest zamknięty. Zaalarmowani tym, zbiegli się wierzyciele i wkrótce przekonano się, że lokal sklepu jest zupełnie "czysty". Pan. G. uprzątnął gdzieś po kryjomu wszystkie towary i sam ulotnił się.

Judyta Kokoszkiewicz
24@bialystokonline.pl

837 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39