Wielkość działki po byłym Dworcu Fabrycznym sięga 0,68 hektara. Na niej są zaniedbane budynki, w tym poczekalnia, które mają w sumie 377 metrów kwadratowych oraz drogi dojazdowe, chodniki, pełne oświetlenie i parking. W skład nieruchomości wchodzą też 2 perony.
Kupca szukano 4 lata
Spółka PKP chciała sprzedać dworzec, bo nie tylko nie miała pieniędzy na jego utrzymanie, ale też szukała zastrzyku gotówki. Na przetarg wystawiła prawo użytkowania wieczystego nieruchomości zabudowanej do 5 grudnia 2099 r., wraz z prawem własności budynku byłego dworca, infrastruktury towarzyszącej (place parkingowe, drogi dojazdowe, chodniki) oraz oświetlenia.
Dworzec zaczęto sprzedawać już w 2010 r. wtedy cenę wywoławczą nieruchomości określono na 1,6 mln zł. Teraz była ona o ponad połowę niższa – ustalono ją na 700 tys. zł.
- Dworzec Fabryczny został sprzedany za kwotę 833 tys. zł. Do przetargu stanęło dwóch oferentów. Żaden z nich nie wyraził jednak zgody na ujawnianie swoich danych – informuje Aleksandra Dąbek z biura prasowego Polskich Kolei Państwowych S.A. - Trwają niezbędne procedury zmierzające do sfinalizowania transakcji. Termin związania ofertą wynosi 6 miesięcy od daty przetargu – dodaje Dąbek.
Zdecydowali się wędkarze
Dowiedzieliśmy się, że przetarg wygrał białostocki oddział Polskiego Związku Wędkarskiego.
- To będzie teren na swoją siedzibę. Chcemy mieć coś własnego - potwierdza dyrektor biura zarządu białostockiego oddziału PZW Jerzy Łucki.
Szczegółów jednak na razie nie podaje, niewiele mówi też o planowanych inwestycjach, bo, jak podkreśla, wędkarze teraz muszą czekać na potwierdzenie sprzedaży przez Ministerstwo Infrastruktury.
- O szczegółach będzie można mówić za pół roku. Choć zdajemy sobie sprawę, że będzie trzeba stosować się do zapisów planu zagospodarowania przestrzennego - tłumaczy Jerzy Łucki.
PZW cieszy się, że przy Traugutta w końcu będzie miał swoją siedzibę. Dotychczasowe lokale Związku, przy ul. Jurowieckiej, są tylko czasowo użytkowane.
Białystok Fabryczny to druga pod względem wielkości stacja kolejowa w naszym mieście, znajdująca się na historycznej linii Białystok – Baranowicze (Zubki Białostockie). Połączenia pasażerskie na tej linii zawieszono w 2000 r. W 2009 r. Przewozy Regionalne planowały wykorzystać dworzec wznawiając ruch pasażerski do Szepietowa i Czeremchy, jednak pomysłu nie sfinansował urząd marszałkowski.
ewelina.s@bialystokonline.pl
