Jagiellonia - Legia. Coś więcej niż tylko zwykły mecz

2016.11.17 08:12, Aktualizacja: 2016.11.18 10:41
Już w najbliższy piątek (18.11) o godz. 20.30 dojdzie do pojedynku, na który fani białostockiej Jagiellonii czekają od kilku miesięcy. Do stolicy Podlasia przyjeżdża bowiem Legia Warszawa.
Jagiellonia - Legia. Coś więcej niż tylko zwykły mecz
Fot: Grzegorz Chuczun

Spotkanie wyjątkowe

Aby zobrazować wagę piątkowego starcia, należy przypomnieć sobie, jak napięte stosunki są pomiędzy takimi partiami politycznymi jak Platforma Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość oraz zaczerpnąć w sieci wiedzy i zobaczyć, jak nienawidzą się użytkownicy Windowsa oraz fani firmy z Cupertino, użytkujący Mac OS. W końcu należy porównać atmosferę pomiędzy zięciem a teściową, po czym pomnożyć to wszystko przez dwa. Tak, wtedy wyłoni nam się obraz tego, jak wygląda relacja na linii Białystok – Warszawa. Kibice Jagiellonii – fani Legii.

To nie jest zwykły mecz, to jest walka o honor, o dobre imię klubu, o uznanie, którego w żadnym innym spotkaniu zdobyć nie można.

6 lat bez zwycięstwa

Choć według bukmacherów faworytem potyczki pomiędzy ekipą Michała Probierza a zespołem znajdującym się pod wodzą Jacka Magiery są goście z Warszawy, to ligowa tabela pokazuje co innego. To Jagiellonia jest na szczycie, to Żółto-Czerwoni mają od rywali o 8 punktów więcej, to piłkarze z Białegostoku stracili w lidze najmniej goli, strzelając przy tym najwięcej. To w końcu klub ze stolicy Podlasia jest najbardziej chwalonym zespołem w trwających rozgrywkach.

Legia jednak – po nieudanym początku sezonu – powoli wraca do gry. Remis z Realem Madryt i 3 kolejne zwycięstwa w Ekstraklasie pokazują, że Wojskowi pod batutą nowego szkoleniowca są coraz groźniejsi.

Ostatnie starcie pomiędzy Jagą i Legią miało miejsce w 1. kolejce sezonu. W Warszawie padł remis 1:1, ale to drużyna z Białegostoku powinna zgarnąć komplet punktów. Mimo słabej pierwszej połowy, w drugiej części gry zawodnicy Michała Probierza złapali rywala za gardło i nie chcieli puścić, póki ten w błagalny sposób nie zacznie prosić o litość. Ataki Jagiellończyków sunęły raz po raz, ale wtedy oszczędzić Legionistów postanowił arbiter spotkania – Szymon Marciniak, który nie podyktował ewidentnej jedenastki dla Żółto-Czerwonych i tym samym uratował gospodarzy przed porażką.

Teraz czas na rewanż w Białymstoku. W miejscu, gdzie Jaga nie może wygrać z Legią od ponad 6 lat. Niesamowite, gdyż wydaje się, że zwycięstwo 2:0, po dwóch bramkach szalejącego Kamila Grosickiego, to coś, co rozegrało się przed chwilą. Góra 3 lata temu. Niestety, czas biegnie bardzo szybko. Od wspomnianego osiągnięcia Żółto-Czerwoni podejmowali u siebie warszawski zespół 7 razy. 3 mecze zremisowali i aż 4 przegrali. Choć w międzyczasie Jagiellonia zdążyła 3-krotnie pokonać Legionistów na ich terenie, to na domowy triumf białostoccy kibice czekają już od 2010 r.

Absencje i "wirus FIFA"

Do starcia z Legią Jagiellończycy podejdą bez większych osłabień. Kontuzjowany jest jedynie Karol Mackiewicz, natomiast nikt nie pauzuje za kartki. Kilka znaków zapytania jest za to w ekipie gości. W tygodniu nie wszystkie treningi odbyli tacy zawodnicy jak Adam Hlousek i Thibault Moulin. Czech ma problem z mięśniem czworogłowym i ćwiczył ostatnio indywidualnie, natomiast Francuz doznał urazu na poniedziałkowych zajęciach i też niektóre jednostki treningowe opuścił.

W starciu z Cracovią palec złamał Nemanja Nikolić, ale na piątkowe spotkanie raczej będzie gotowy, gdyż trenuje już na pełnych obrotach.

Dla gospodarzy problem może stanowić tzw. "wirus FIFA". Aż 11 Jagiellończyków opuściło stolicę Podlasia, gdyż wyjechali na mecze swoich kadr, co sprawiło, że do ważnego starcia przez większość czasu drużyna przygotowywała się bez połowy kluczowych graczy. Podobnych trudności nie miał Jacek Magiera, który radzić sobie musiał tylko bez kilku zawodników.

Są jeszcze bilety

Na hitowe spotkanie wciąż dostępne są bilety. Do czwartku sprzedano ok. 14,5 tys. wejściówek, a łączna ich pula przewidziana na mecz z Legią wynosi ponad 19 tys. W razie potrzeby do dyspozycji białostockich kibiców będzie także sektor gości i sektor buforowy. Wtedy pojemność stadionu wzrośnie do ponad 22 tys. miejsc.

Wszystkich tych, którzy nie będą mogli pojawić się na Słonecznej, zapraszamy na naszą relację live z tego spotkania. Prosto ze stadionu miejskiego zaczniemy zdawać dla was sprawozdanie już godzinę przed meczem, czyli o 19.30.

Zbiórka dla psów

Już na półtorej godziny przed meczem odbędzie się także zbiórka koców, ręczników oraz psiej karmy w puszkach na rzeczy przydomowych azylów dla psów - podopiecznych Stowarzyszenia Happy Dog. Jest to III edycja akcji "...a jak ktoś mi powie białostocki psie...".

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

969 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39