Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski zwołał konferencję prasową, by zdementować doniesienia, że konsultacji dotyczących przyszłorocznego budżetu obywatelskiego nie będzie. Takie głosy pojawiły się po tym, jak nie przyjęto porządku obrad piątkowej, nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, w której znajdował się jedynie punkt dotyczący tej akcji.
- W tej sprawie są potrzebne, a nawet konieczne konsultacje społeczne - ocenia prezydent.
Tadeusz Truskolaski wyjaśnił, że istnieją jednoznaczne opinie prawników - konsultacje społeczne może zarządzić tylko prezydent miasta (w mniejszych miejscowościach burmistrz lub wójt). Nie mogą tego zrobić radni. Gdy w Rzeszowie podjęto uchwałę w ich sprawie, Regionalna Izba Obrachunkowa ją uchyliła.
- Nie chcielibyśmy, by inicjatywa naszego miasta podzieliła losy z Rzeszowa - mówił Truskolaski. - Dziękuję za inicjatywę wszystkim radnym, ale musimy przestrzegać prawa - dodawał. Podkreślał też, że gdyby na sesji do dyskusji na temat konsultacji doszło, próbowałby przekonać radnych do swoich racji.
Dlatego też włodarz miasta skierował do radnych pismo, w którym, prosi o zgłaszanie swoich propozycji dotyczących konsultacji. Gdy te otrzyma, ogłosi je swoim zarządzeniem. Przewiduje, że na propozycje radnych będzie czekał 2-3 tygodnie. Same konsultacje chciałby jednak nieco przesunąć.
- Niedobry byłby termin w czasie kampanii do Parlamentu Europejskiego - oceniał.
Jako propozycję daty rozpoczęcia konsultacji podał 4 czerwca - "ukoronowanie naszej wolności".
Rozwiązanie prezydenta poparli już radni Platformy Obywatelskiej. To głównie ich głosami nie rozpoczęto sesji ws. konsultacji. Więcej o tej sprawie: Platforma nie-Obywatelska. Bez uchwały o konsultacjach ws. budżetu obywatelskiego
ewelina.s@bialystokonline.pl
