Kusak pozostanie przewodniczącym Rady Miasta. Jego odwołanie nie udało się

Fot: Ewelina Sadowska-Dubicka

Włodzimierz Kusak pozostanie przewodniczącym Rady Miasta

- Bez zmiany przewodniczącego nie da się dokonać zmian w statucie miasta i regulaminie Rady Miasta, wrócić do jej normalności. Uważamy że ta rada funkcjonuje w sposób mało demokratyczny - argumentował przewodniczący klubu radnych PiS, który złożył wniosek o odwołanie Włodzimierza Kusaka z funkcji.
- Druga kwestia to kwestia związana z "biznatyjskością" przewodniczącego - mówił Rudnicki i tłumaczył, że chodzi tu o jego podróże służbowe, które nie przynoszą żadnego skutku. Podniósł nawet, ze przewodniczący wręczył w Dniu Matki kwiaty paniom radnym.
- Czy temu mają służyć pieniądze z budżetu miasta? - pytał.

- To duże trzystutysięczne miasto, a nie Kozia Wólka, więc przewodniczący może godnie prezentować Białystok - odniósł się do argumentów Rudnickiego Zbigniew Nikitorowicz, szef klubu PO.
- To jest chucpa - mówił zaś o samym wniosku.

Dyskusja nad projektem uchwały skupiła się w głównej mierze na przypominaniu radnym - zwłaszcza byłego klubu Białostoczanie 2014, a teraz PiS - iż rok temu uważali, że Włodzimierz Kusak jest właściwą osobą na właściwym stanowisku.

Nad wnioskiem o odwołanie przewodniczącego głosowano w sposób tajny. 14 głosów było "za" i tyle samo "przeciw". Co oznacza, że Włodzimierz Kusak nadal będzie pełnił swoją funkcję. Według zapowiedzi, za jego odwołaniem był klub PiS (12 osób), Janusz Kochan oraz Michał Karpowicz. Przeciw głosował klub PO (11 osób) oraz Wiesław Kobyliński, Mikołaj Mironowicz i Marcin Szczudło.

Wniosek o odwołanie Włodzimierza Kusaka nie był pierwszym w tej kadencji. Taki sam był złożony w marcu ubiegłego roku. Wówczas podpisało się pod nim 12 radnych z klubów PiS, SLD i Solidarnej Polski. Włodzimierz Kusak jest przewodniczącym już drugą kadencję, od 2006 r.

Podczas poniedziałkowej (26.05) sesji dyskutowano również nad propozycjami zmian w statucie Rady Miasta przygotowanymi przez klub PiS. Wnioskodawcy chcieli m.in. by wprowadzić obowiązek obecności na każdej sesji Rady Miasta prezydenta, sekretarza i skarbnika miasta oraz przeniesienia interpelacji i zapytań radnych na początek sesji. Sugerowali, by wprowadzić maksymalny termin (14 dni) na wydanie opinii do projektów uchwał przez prezydenta miasta i 3 miesięczny termin na wciągnięcie projektu na sesję.

Projekt zmiany statutu - również głosami 14 za i 14 przeciw, nie przeszedł.