Mróz w Białymstoku. "Nie dostrzegamy wzrostu zagrożeń dla bezpieczeństwa ludności"

Fot: sxc.hu

- Nie dostrzegamy wzrostu zagrożeń dla bezpieczeństwa ludności - mówi dyrektor Centrum zarządzania kryzysowego w Białymstoku, Marian Maciejewski. Jak podkreśla nie ma utrudnień w poruszaniu się po głównych ulicach Białegostoku, a małe uliczki osiedlowe są na bieżąco kontrolowane przez straż miejską. Wszystkie instalacje, gazowa czy energetyczna funkcjonują bez zarzutu.

Dyrektor Maciejewski apeluje jednak, by sprawdzać samodzielnie system grzewczy w swoich mieszkaniach, zwłaszcza piecowy i gazowy. W dniach wzmożonego zapotrzebowania na ciepło, przede wszystkim w nocy, dochodzi bowiem do wielu zaczadzeń i pożarów.

Dyrektor departamentu spraw społecznych i zdrowia urzędu miejskiego, Adam Kurluta prosi natomiast mieszkańców o szczególną wrażliwość na potrzebujących, nie tylko naszych najbliższych, ale również sąsiadów i osoby znane z widzenia, które starsze czy schorowane potrzebują pomocy chociażby w codziennych zakupach.

- Jeden telefon może uratować komuś życie - Kurluta po raz kolejny zwraca się także o informowanie policji czy straży miejskiej o wszystkich dostrzeżonych osobach narażonych na wychłodzenie organizmu.

W Białymstoku pomoc nie zostanie odmówiona żadnej osobie bezdomnej czy głodnej. W 13 schroniskach i placówkach jest 260 miejsc, ostatniej doby przebywało tam 265 osób, ale może się tam zmieścić nawet 400 - są udostępniane dodatkowe łóżka oraz krzesła. Ostatniego dnia 213 osób skorzystało z wydawanych tam posiłków.

Pomoc udzielana jest także osobom pod wpływem alkoholu, które z zasady nie powinny trafiać do schroniska. Zostają one kierowane do noclegowni lub ogrzewalni przy izbie wytrzeźwień. Ostatniej doby straż miejska przewiozła do noclegowni 9 osób, wszystkie nietrzeźwe.

Ostre mrozy to zagrożenie nie tylko dla ludzi. W ciągu ostatnich dni w Akcencie ZOO i schronisku dla zwierząt prowadzono docieplanie bud i pomieszczeń dla zwierzaków. Dokarmiane są ptaki, a w akwenach wodnych wykonywane przeręble.