Nielegalne papierosy z Litwy. Grupa ponad 30 osób usłyszała wyroki za m.in. tzw. dziuple

Fot: pixabay.com

Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozpoznawał sprawę grupy ponad 30 osób oskarżonych o przemyt i handel papierosami bez polskich znaków akcyzy. W poniedziałek (3.04) zapadł prawomocny wyrok.

Jak wynika z ustaleń Sądu Okręgowego w Suwałkach (sąd pierwszej instancji), oskarżeni zajmowali się przemytem papierosów z Litwy do Polski. Schemat i organizacja działania cały czas pozostawały te same: papierosy przywożono nielegalnie, bez zgłoszenia celnego i znaków skarbowych akcyzy. Były one ukrywane, a następnie sprzedawane hurtowo nabywcom.

Mężczyźni rolami dzielili się wymiennie. Z czasem, ze względu na "dochodowy" charakter działalności, żeby zwiększyć zakres prowadzonych przemytów i tym samym uzyskiwane z nich korzyści majątkowe, zaczęto angażować nowe, kolejne, zaufane osoby.

Plan niedoskonały

W dniu przemytu jedni jechali po towar na Litwę, rozliczali się z dostawcami, przejmując papierosy, drudzy - bądź po stronie litewskiej bądź po polskiej - dodatkowym pojazdem pilotowali auto z ładunkiem. Kolejni byli rozstawieni wokół trasy przemytu i ostrzegali o ewentualnych przejazdach samochodów służb granicznych. Oskarżeni posługiwali się telefonami komórkowymi, krótkofalówkami, wykorzystywali również radiostacje do nasłuchu straży granicznej.

Kolejnym etapem było przeładowywanie i wyładowywanie samochodów oraz wywiezienie towaru do odbiorców, przy czym nie każdy przemyt był ukrywany w tzw. dziupli. Zdarzały się sytuacje, że bezpośrednio po przekroczeniu granicy papierosy transportowano wprost do odbiorcy. Wraz z upływem czasu i zwiększaniem przestępczej działalności wynajdowano nowe dziuple.

Sąd Okręgowy w Suwałkach skazał członków grupy na kary od kilku miesięcy pozbawienia wolności do 3 lat i 6 miesięcy więzienia oraz na kary grzywny. Apelację od wyroku wniósł prokurator i obrońcy oskarżonych.

Prawomocny wyrok

W poniedziałek sąd odwoławczy podkreślał, że sąd pierwszej instancji skrupulatnie ocenił materiał dowodowy i wyprowadził właściwe wnioski. Sąd apelacyjny wskazał, że jeżeli były wątpliwości dotyczące oskarżonych, to już na etapie pierwszej instancji zostały one rozstrzygnięte na ich korzyść. Sędzia przypomniał także, że część oskarżonych przyznała się do winy i złożyła zeznania obciążające pozostałych oskarżonych.

Sąd nie znalazł także podstawy do zaostrzenia wymierzonej wcześniej kary.

Ostatecznie 2 oskarżonych, najbardziej zaangażowanych w proceder i kierujących grupą przestępczą, spędzi w więzieniu 3 lata, natomiast pozostałe osoby usłyszały wyroki w zawieszeniu oraz grzywny. Poza tym sprawa 1 osoby będzie rozpatrywana ponownie przez suwalski sąd.