Wszystko zaczęło się w jednym z białostockich hoteli, gdzie 32-latek poznał poszkodowanego. Sebastian K. wraz ze swoimi znajomymi bawił się na koszt nowego znajomego. Kiedy mężczyzna zasnął, 32-latek zabrał z jego pokoju 3 tys. zł i telefon komórkowy oraz, używając jego karty płatniczej, wypłacił 5 tys. zł.
Ze skradzionymi pieniędzmi Sebastian K. udał się na zakupy. Złodziej kupił m.in. złotą bransoletkę i zegarek (łączna wartość to blisko 8 tys. zł) oraz dwie konsole do gier, telewizor i telefon komórkowy za około 10 tys. zł. Cześć rzeczy została zastawiona później w lombardzie.
Sebastian K. nie przyznał się i odmówił wyjaśnień. Prokuratura zarzuciła mu też dokonanie innych przestępstw. Mężczyzna od lutego do października zeszłego roku kilkakrotnie został też przyłapany na jeździe autobusem miejskim bez ważnych biletów. Mężczyzna jednak nie płacił kar, gdyż posługiwał się sfałszowaną książeczką wojskową Pawła R., któremu dokument skradziono podczas włamania na początku 2012 r.
lukasz.w@bialystokonline.pl
