Piotr Nowak: Piłkarze muszą jeść, spać i grać. Nic więcej

2022.01.07 19:27
W piątek (7.01) odbyła się konferencja prasowa z udziałem nowego trenera Jagiellonii - Piotra Nowaka. Szkoleniowiec oznajmił, że chce, by drużyna pod jego wodzą wynikami oraz grą nawiązała do najlepszych czasów w historii klubu.
Piotr Nowak: Piłkarze muszą jeść, spać i grać. Nic więcej
Fot: Jagiellonia Białystok

Porażka? Nowy trener Jagi o takim słowie nie chce nawet słyszeć

W Jagiellonii rozpoczął się czas intensywnej pracy. Piotr Nowak przygląda się piłkarzom, układa w swojej głowie pierwsze plany i nie ukrywa, że wierzy, iż duży wpływ na rozwój drużyny będą mieli zawodnicy o statusie młodzieżowca.

- Zespół jest bardzo utalentowany, jest dużo młodzieży, ale również jako klub chcielibyśmy wrócić do miejsc, które Jagiellonia okupowała przez wiele lat. Ten sukces był taki, że powodował on, iż to zainteresowanie zawodników i mediów oraz kibiców było większe. Myślę, że powinniśmy wrócić wszyscy do tego, co dawało nam radość. Jestem facetem, który nienawidzi przegrywać. Będę się starał piłkarzom wpoić tę zasadę, dodatkowo dołączyć do tego kulturę gry i to, żeby mieli z tego wszystkiego satysfakcję. Chcę sprawić, aby piłkarze, szczególnie młodzi, rozwijali się prawidłowo. Chcę dać im podstawy i zaszczepić w nich tego dobrego piłkarskiego wirusa, by mieli z tego nie tylko profity finansowe, ale i zadowolenie w przyszłości. Pragnę, by się rozwijali tak, jak powinni się rozwijać, a klub miał z tego finansowe korzyści, ale również i strukturalne, które nam pomogą później - mówił na powitalnej konferencji prasowej Piotr Nowak, nowy trener Jagiellonii.

Po pierwszych słowach wypowiedzianych przez 57-latka można dojść do jednego wniosku - sielanka się skończyła. Nowak lubi pracować - i to dużo - a sygnały z przeszłości podpowiadają, że jego ręka jest niezwykle twarda.

- Ja jestem trenerem, który jest wymagający, który nie pozwala na to, by piłkarze byli w strefie komfortu i by było wszystko fajnie, pięknie, tu sobie potrenujemy, a tu pójdziemy na zakupy. Nie. Jeżeli chcesz mieć sukces, piłką musisz żyć 24 godziny na dobę. Jeść, spać i grać. Nic więcej. Te priorytety muszą być zachowane. Ja chcę zawodnikom pokazać, jakie są drogi do tego, by drużyna funkcjonowała tak, jak powinna funkcjonować. Dla mnie najważniejsze jest pokazanie tych opcji, bo ja za piłkarzy biegać nie będę - oznajmia opiekun białostoczan.

Piotr Nowak ceni determinację oraz zaangażowanie i jest to dla podlaskich kibiców wiadomość niezwykle dobra. W ostatnim czasie Żółto-Czerwoni nie zawsze zostawiali bowiem na boisku swoje serce.

- Nie uważam siebie za trenera "zamordystę". Ja po prostu nie będę marnował swojego czasu na piłkarzy, którzy nie chcą. Tym, którzy chcą, dam wszystko. Poświęcę swój czas, swoją energię, entuzjazm. Dam im pewność siebie i to, czego potrzebują. Ale, jeżeli tego nie chcą, to drzwi są otwarte. Jednak ja za nich tego progu nie przekroczę. Oni to muszą zrobić i zrozumieć sami - mówi stanowczo Nowak.

W Turcji czasu na zabawę nie będzie

Piłkarze Jagiellonii swoje urlopy mieli zakończyć w piątek (7.01), ale roszady w klubie na ważnych stanowiskach sprawiły, że badania wydolnościowe przeprowadzono nieco wcześniej.

- Staraliśmy się przyspieszyć kilka rzeczy. Przyspieszone były badania medyczne, kilka rzeczy zmodyfikowaliśmy, aby temu zespołowi pomóc, bo te 4 tygodnie zlecą nam momentalnie i nagle obudzimy się 3 lutego i wszystko zależy od nas, czy będziemy gotowi na ten mecz. Musimy zrobić wszystko, by to spotkanie wygrać i dobrze zacząć. Jeżeli spojrzymy na tabelę PKO Ekstraklasy, to czy Stal Mielec, czy Radomiak to nie są zespoły, z całym szacunkiem dla tych ekip, lepsze od Jagiellonii - mówi z wielką pewnością siebie nowy szkoleniowiec białostockiej drużyny.

Za kilka dni Jagiellończycy wylecą na zgrupowanie do tureckiego Belek, a tam czeka ich harówka od rana do nocy. O wakacjach nie ma mowy.

- Będziemy trenować 3 razy dziennie. Od godz. 7.00 rano do godz. 22.00. Zawodnicy będą mieli zajęty czas. Będą to rzeczy taktyczne, sportowe, wydolnościowe, rekreacyjne. Te 3 tygodnie przed nami to będzie czas bardzo intensywny. Zobaczymy jak ta młodzież będzie reagować, bo musimy brać pod uwagę, aby tych organizmów nie przeciążyć. Plany dla każdego piłkarza są już ułożone - oznajmia Nowak.

57-letni trener wie, że jeszcze kilka lat temu Duma Podlasia znajdowała się w krajowym TOP3, a stadion miejski był swego rodzaju twierdzą. Zdaniem nowego szkoleniowca Jagi te czasy mogą powrócić.

- Przez wiele lat Jagiellonia miała taki swój stempel. Wiele klubów z Ekstraklasy przyjeżdżało tutaj, obawiając się tej drużyny. W ostatnim czasie tak nie było i tutaj jest wielkie pole dla nas, aby do tego wrócić. Aby te zespoły, które przyjadą na ten stadion, przepiękny zresztą, obawiały się o to, jak my będziemy grać. Jest to historia, do której warto nawiązać, którą warto powtórzyć i będziemy starali się to zrobić. Ja nie jestem wyznawcą teorii "gramy na zero z tyłu". To u mnie na liście priorytetów jest na drugim czy trzecim miejscu. Najpierw musimy strzelić bramki i to będzie naszym celem - deklaruje Nowak.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

1155 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39