Swastyka była, ale nie propagowano faszyzmu. Prokuratura umorzyła dochodzenie

Fot: materiały stowarzyszenia

Białostocka prokuratura rejonowa umorzyła postępowanie w sprawie publicznego propagowania faszystowskiego ustroju państwa poprzez spalenie swastyki. Do zdarzenia doszło w lesie (Babia Góra, gmina Choroszcz) nieustalonego dnia w okresie od 21 do 24 czerwca tego roku podczas obchodów święta Nocy Kupały. Następnie nagranie z wydarzenia trafiło na stronę stowarzyszenia Zadruga.

W toku dochodzenia świadkowie wskazali, że podczas Nocy Kupały doszło do spalenia uproszczonej formy swastyki, co ich zdaniem miało charakter obrzędowy i dostępne było dla wąskiego kręgu osób. Następnie, jak zeznali, materiał zdjęciowy z tego zdarzenia opatrzony komentarzem odnoszącym się m.in. do pochodzenia Słowian umieszczony został w internecie. Celem publikacji, jak podał jeden ze świadków, było udokumentowanie działalności stowarzyszenia.

Prokuratura nie dopatrzyła się w tym wszystkim znamion czynu zabronionego. Uznała, że brak jest w tej sprawie tzw. elementu publiczności, bowiem zdarzenie zorganizowano w lesie dla określonego grona osób. Instytucja przyznaje, że zdjęcia ze strony internetowej przedstawiają płonącą swastykę, jednak okoliczności i kontekst zdarzenia, jej zdaniem, nie wskazują, aby zamiarem było propagowanie faszystowskiego ustroju państwa.

Nacjonalistyczne stowarzyszenie "Zadruga" działa od kwietnia 2006 r. Z regulaminu organizacji wynika, że stowarzyszenie odwołuje się do Słowian oraz organizacji Zadruga działającej w okresie międzywojennym. Symbolami stowarzyszenia są kruszwicka swarga oraz toporzeł według projektu Stanisława Szukalskiego. Jak wynika jeszcze z regulaminu, celem "Zadrugi" jest propagowanie rdzennej tradycji i kultury Słowian, ideologii nacjonalizmu zadrużnego poprzez m.in. obchodzenie świąt związanych z obrzędowością słowiańską, w tym Nocy Kupały.