Wiadomości

Sąd skazał oszustów, którzy wyłudzali z urzędu skarbowego pieniądze. Łącznie było to ponad 20 mln zł.

Białostoccy policjanci zatrzymali 34-latkę. Kobieta, pracując w jednym z zakładów pogrzebowych w Białymstoku, przywłaszczyła około 30 tys. zł, fałszowała podpisy i niszczyła dokumentację.

Oszczędności życia można stracić tak naprawdę w kilka chwil. Przekonało się o tym w ostatnim czasie kilku mieszkańców województwa podlaskiego. Jaką metodą działali oszuści tym razem?

Izba Skarbowa w Białymstoku informuje, iż osoby rozpoczynające działalność gospodarczą mogą otrzymać fałszywe wezwania do zapłaty.

Oszust przedstawiający się jako popularny polski wokalista wykorzystał łatwowierność 44-latki z powiatu sokólskiego. Mężczyzna zaoferował jej spotkanie, za które kobieta zdecydowała się zapłacić.

78-latka padła ofiarą oszustów, przekazując ponad 80 tys. zł. Przekonana była, że w ten sposób pomaga swojej córce, która rzekomo spowodowała wypadek i potrzebowała pieniędzy.

Białostocka mecenas Aneta B., która była poszukiwana listem gończym, nie poniesie kary. Śledztwo w jej sprawie zostało umorzone.

Mieszkanka powiatu sokólskiego chciała kupić przez internet cukier. Pokrzywdzona pomimo przelania pieniędzy nie otrzymała zamówionego produktu, a kontakt ze sprzedającym urwał się.

Białostocka prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko właścicielom apteki. Para przez szereg lat oszukiwała na fakturach i nie płaciła za zamówiony towar. Łącznie było to kilkaset tys. zł.

Blisko 2 tys. zł przekazał młody mieszkaniec powiatu białostockiego kobiecie, która oferowała usługi seksualne. Do spotkania jednak nie doszło. Gdy poprosił o zwrot pieniędzy, nadal był oszukiwany.

Czwartkowy egzamin z matematyki wielu licealistów napawał stresem. 22-latek z Zespołu Szkół Technicznych im. gen. W. Andersa w Białymstoku postanowił wysłać na niego młodszego o dwa lata brata, bo sam nie zdążył się przygotować.

Kamizelki taktyczne Policja, kombinezony policyjne, kominiarki, atrapy glocków, kabury i podrobione legitymacje policyjne oraz "blachy" i maczety - to wszystko zabezpieczyli policjanci CBŚP w jednym z mieszkań w Suwałkach.

Do białostockiego urzędu skarbowego zgłosił się mężczyzna z fałszywym dokumentem wzywającym do zapłaty zaległości za jego wnuczka. Izba Skarbowa ostrzega przed tego typu oszustwami.

Mirosława M. miała sprytny plan zarobienia sporych pieniędzy. Wystarczyło sfałszować logo firmy i podać niewłaściwy numer konta, aby kilkadziesiąt sklepów w Białymstoku i w innych miastach wpłaciło jej pięciocyfrowe sumy.

Kobieta przekazała fałszywemu prokuratorów 37 tys. dolarów. Ofiarą oszustów wykorzystujących "zdalny pulpit" padł 69-letni suwalczanin.

Białostoccy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn i kobietę, którzy przez ostatni miesiąc regularnie okradali sklepy, w których byli zatrudnieni.

We wtorek o godz. 10.00 do drzwi 82-latki zapukały dwie młode kobiety, które podstępem weszły do mieszkania i okradły starszą panią.

Białostocki sąd okręgowy skazał jedną z księgowych z siemiatyckiej firmy. Kobieta wyprowadziła ponad 800 tys. zł.

Były radca prawny Anna W., mimo utraty prawa do wykonywania zawodu, nadal świadczyła usługi prawne dla klientów. Prokuratura postawiła kobiecie aż 13 zarzutów.

Oszuści nie odpuszczają i próbują różnych metod, aby wyłudzić pieniądze. Tym razem ofiarami padła 28-latka z Suwałk i 35-latek z Hajnówki.

Złapana w sieć kłamstw oszustów 33-letnia mieszkanka powiatu zambrowskiego, za pomocą kodów BLIK, wpłaciła na ich konto 48 tys. zł. Myślała, że w ten sposób zabezpieczy swoje oszczędności przed złodziejami.

Do białostockiego sądu rejonowego wpłynął akt oskarżenia przeciwko 59-letniej Annie W. Kobieta przez kilka lat pracowała jako radca prawny, nie mając do tego prawa.

W ostatnim czasie w Polsce zanotowano przypadki oszustwa, którego ofiarami były starsze osoby.

Do dwóch starszych białostoczanek dzwonili oszuści i podszywając się za bliską osobę próbowali wyłudzić pieniądze. Na szczęście żadna z tych osób nie dała się oszukać. Białostoccy policjanci apelują do wszystkich o czujność i rozwagę w tego typu sytuacjach.

Dzięki czujności pracownicy banku, mieszkanka Suwałk nie straciła oszczędności życia. 74-latka planowała oddać pieniądze rzekomym policjantom.