Wiadomości

Policjant z Białegostoku w czasie wolnym od służby zauważył młodą kobietę, która źle się czuła. Szybko udzielił jej pomocy.

34-letni mieszkaniec Suwałk podając się za funkcjonariusza Policji, chciał dokonać przeszukania jednego z białostockich mieszkań. Mężczyzna został zatrzymany, teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem.

Przed sądem stanie policjant, który otrzymując telefon o kłótni braci od razu nie wysłał na miejsce patrolu. W tym czasie brat zabił brata.

11 października, w Kolnie na ul. Kolejowej nietrzeźwy rowerzysta poszczuł psami ścigających go policjantów.

Sąd Rejonowy w Białymstoku skazał na karę więzienia policjanta, który podrzucił narkotyki urzędnikowi skarbowemu.

Prokuratura okręgowa postawiła zarzuty dyżurnemu Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. 42-letni policjant miał przekazywać firmie holowniczej informacje o wypadach i kolizjach na terenie miasta.

Dwóch młodych "rezolutnych" mężczyzn "zarabiało" na oszustwach metodą "na wnuczka" i "na policjanta". Pokrzywdzonych jest kilkadziesiąt osób. W środę przestępcy zostali skazani prawomocnym wyrokiem.

Podczas przeszukiwania jednego z mieszkań w Białymstoku policjanci zostali napadnięci przez domownika. Mężczyzna powalił jednego z funkcjonariuszy i ugryzł go w głowę.

Głośny skandal w latach 30. opisywały tutejsze gazety – pewnego wieczoru na ulicach naszego miasta strażnicy celni urządzili sobie strzelaninę...

Przedstawili się jako policjanci i nastraszyli seniorkę, że jej pieniądze mogą być zagrożone. W ich identyfikacji podczas ewentualnej kradzieży miało pomóc oznaczenie banknotów specjalnym środkiem. To nie jedyne oszustwo z ostatnich dni, do jakiego doszło w województwie podlaskim.

W poniedziałek (12.09) dzielnicowy udaremnił próbę samobójczą 44-letniego mieszkańca jednej z siemiatyckich gmin. Desperat był pod wpływem alkoholu.

18-latek uczestniczył w oszustwach metodą "na policjanta". Odbierał pieniądze bezpośrednio od seniorek, które łącznie straciły ponad 100 tys. zł. Teraz spędza czas w areszcie.

We wtorek (13.06) na terenie naszego miasta znów zaatakowali telefoniczni oszuści. Tym razem wybrali metodę "na policjanta".

Gdy białostoccy policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę mercedesa, okazało się, że mężczyzna jest pijany. 32-latek próbował wręczyć im 400 zł, aby go puścili. Został zatrzymany.

Białostocki sąd rejonowy skazał byłego już policjanta, który, prowadząc po pijanemu samochód, spowodował wypadek. Ucierpiały w nim dwie osoby.

Do białostockiego sądu rejonowego wpłynął akt oskarżenia przeciwko Pawłowi P. 42-letni mężczyzna odpowie za znieważenie i uszkodzenie ciała policjantki.

Podszywający się pod funkcjonariusza CBŚ mężczyzna nakłonił 78-letniego białostoczanina do wpłaty ponad 19 tys. zł w celu pomocy przy działaniach zmierzających do zatrzymania oszusta. Pracowniczki banku zablokowały przelew i powiadomiły policję.

Kierowca bmw za łapówkę chciał nakłonić policjantów do odstąpienia od ukarania go mandatem. Został zatrzymany i teraz za swoje postępowanie odpowie teraz przed sądem.

Bezprawnie przebywał na wolności. Teraz ponownie trafi za kratki. Wszystko przez to, że niewłaściwie zachował się wobec policjantów.

24-letni Piotr T., podając się za policjanta, zatrzymał do kontroli kobietę kierującą skodą. W zamian za odstąpienie od mandatu chciał łapówki. Teraz jego sprawą zajmie się sąd.

30-letni mieszkaniec Suwałk, podając się za funkcjonariusza policji, wylegitymował i dokonał przeszukania dwóch mężczyzn, po czym jednemu z nich zabrał 150 złotych „celem sprawdzenia ich legalności”.

Białostocki sąd skazał policjanta, który prowadził auto po pijanemu i wpadł do rowu.

Przed białostockim sądem ma stanąć były już policjant, który pod wpływem alkoholu spowodował wypadek na skrzyżowaniu ul. Raginisa z Baśniową. Grozi mu nawet 4,5 roku więzienia.

Najpierw były obserwacje, potem głuche telefony i wizyty "policjanta". Pokrzywdzeni opowiedzieli o tym, jak zostali oszukani. Wszystko w związku z tym, że trwa proces mężczyzn oskarżonych o wyłudzenia metodą na wnuczka i funkcjonariusza.

62-letni mieszkaniec Augustowa omal nie doprowadził do kolizji z radiowozem. Badanie alkomatem wykazało u niego blisko 1,8 promila alkoholu.