W sprawie Beaty Z. zeznawali biegli

Fot: sxc.hu

Biegły stwierdził, że ciąże Beaty Z. były donoszone. Dokładne określenie zgonu noworodków, jak i ich stanu po porodzie, na podstawie badania ich szczątków jednak nie jest możliwe. Nie wiadomo zatem czy dzieci urodziły się żywe, czy miały jakieś wady.

Sąd przychylił się także do wniosku prokuratora o przedłużenie aresztu tymczasowego Beaty Z. do 25 lipca.

Przypomnijmy, że 42-latka zmieniła zeznania. Beata Z. podczas dochodzenia początkowo przyznała się do zabicia swoich dzieci. Przed Sądem Okręgowym w Łomży nie przyznała się do zabójstwa, tylko do nieudzielenia pomocy i pochówku dzieci.

Mieszkanka Hipolitowa jest oskarżona o zabicie pięciorga swoich noworodków. Biegli, badając ciała czwórki dzieci odnalezionych w listopadzie 2012 roku we wsi Hipolitowo, ustalili, że zmarły one w wyniku wychłodzenia organizmu i braku pożywienia. Według śledczych, kobieta po urodzeniu dzieci chowała je na strychu lub w piwnicy. Bezbronne niemowlęta nie miały szans na przeżycie, powoli umierały.

Kobiecie grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.