Anioły zaklęte w kamienie. Wystawa "Znaki czasu" w Białymstoku

2013.08.24 00:00
Kapliczki, piety, anioły, choć wykonane z kamienia, marmuru i drewna zachwycają bijącym od nich ciepłem. Jednocześnie zachęcają do rozwikłania ich tajemnicy i poszukiwania odniesień do polskiej tradycji i historii. W Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego otwarto wystawę Krystyny Gutowskiej-Bok "Znaki czasu".
Anioły zaklęte w kamienie. Wystawa "Znaki czasu" w Białymstoku
Fot: Gabriela Szidz
Krystyna Gutowska-Bok na tle swoich rzeźb

Odwiedzający wystawę mogą zobaczyć dzieła artystki z różnych lat i okresów jej twórczości, wykonane w glinie, kamieniu, ale też na przykład w mahoniu afrykańskim ("Rondo a'la Polacca"), uważanym za bardzo trudny materiał do rzeźbienia ze względu na jego strukturę. Szczególnie zauważalne, oprócz kapliczek, są liczne anioły o wymownych gestach. Jak przyznała artystka, wiele dzieł odzwierciedla przemyślenia czy emocje, jakie towarzyszyły jej podczas, często tragicznych, wydarzeń z historii Polski.

- Matka Boska z orłem na piersiach trzyma zwłoki księdza Jerzego Popiełuszki, wyciągnięte z wody. Wtedy bardzo przeżyłam śmierć księdza i dlatego to wyrzeźbiłam - tłumaczyła Krystyna Gutowska-Bok, wskazując na rzeźbę "Pieta".

Stepy Kazachstanu i Białystok

Krystyna Gutowska-Bok podczas wernisażu opowiadała o swojej twórczości, a zwłaszcza o jej początkach, gdyż zaczynała rzeźbić będąc jeszcze małą dziewczynką. Jako dziecko, wraz z matką i rodzeństwem została wywieziona do Kazachstanu, a jej ojciec Piotr został zamordowany w Katyniu.

- Już będąc na stepie w Kazachstanie malowałam na gazecie gliną, która była wydobywana z ziemi i pędzlem zrobionym z własnych włosów. Później zaczęłam lepić z gliny, na początku choćby dzbanuszek, następnie inne naczynia, a potem wykonywałam lalki, bo nigdy nie miałam prawdziwej - opowiadała artystka.

Po powrocie do ojczyzny uczyła się w Liceum Sztuk Plastycznych w Białymstoku, następnie studiowała na Wydziale Rzeźby warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych pod okiem prof. Ludwiki Nitschowej i prof. Mariana Wnuka. Dzisiaj mieszka w stolicy, choć tworzy najczęściej w plenerach. Jednak szczególnie wspomina czas spędzony w naszym mieście:

- Okres nauki w Białymstoku uważam za najpiękniejszy. Był decydujący w moim życiu, bo wtedy postanowiłam zdawać do Akademii Sztuk Pięknych.

Niebo z ziemią

Artystka w swoich dziełach porusza trudne tematy wiary, jednocześnie nie bojąc się łączenia ich z polską tradycją, na co wskazują choćby wspomniana "Pieta" czy "Katyń". Dotyka sfery sacrum, zachowując przy tym prostą formę, ale niezmiernie bogatą w treść i odniesienia.

- Motywem przewodnim czy też powtarzającym się w pracach pani Krystyny Gutowskiej-Bok jest kapliczka, cerkiewka - zauważył podczas wernisażu Ryszard Saciuk, kierownik Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego. - Od czasów średniowiecza najmniejsza wieżyczka była sygnaturką, która dzwoniła wtedy, kiedy śpiewano psalmy. Była też miejscem, gdzie składano deklaracje, lokowano dokumenty z nazwiskiem fundatora tej kapliczki. I tak się łączy niebo z ziemią. A sztuka to jest właśnie forma nieba z ziemią.

Wystawę Krystyny Gutowskiej-Bok "Znaki czasu" można oglądać w Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego (ul. Świętojańska) do 22 września.

Gabriela Sidz
24@bialystokonline.pl

1237 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39