Dwie twarze: Prawo do strajku? [FELIETON]

2019.04.29 10:52
Wylot na Warszawę stoi. Protestują przedsiębiorcy. Czy mają jakieś szanse?
Dwie twarze: Prawo do strajku? [FELIETON]
Fot: pixabay.com

Przedsiębiorcy w Porosłach buntują się przeciwko projektowi nowego węzła na wylotówce na Warszawę. Ostatnio nawet w ramach tego buntu postanowili utrudnić i tak tragicznie uregulowany ruch w tę stronę. I co? I spotkali się z falą hejtu – no bo strajkować kosztem niewinnych? Cóż biedni kierowcy zawinili, że przedsiębiorców nie wzięto pod uwagę? Mogliby sobie strajkować w nocy jakoś, wtedy jak nie ma ruchu. Albo zamiast blokować drogę i powodować korki, mogliby w ramach protestu stanąć z transparentami przed urzędem. A ci uparli się, żeby ich głos był widoczny i odczuwalny. Jakieś analogie?

To, co się dzieje na wyjeździe z Białegostoku w stronę Warszawy, jeszcze się u nas nie wydarzyło. Cały prawy pas stoi, a żeby z lewego wbić się na któryś ze zjazdów (Augustów albo Ełk) – trzeba mieć wyjątkowe szczęście. Coś ewidentnie nie zagrało. I w tym bałaganie jeszcze Oni. Ruch po tej stronie miasta, i tak sparaliżowany, stał się nie do zniesienia.

Można zrozumieć to oburzenie – ta przebudowa utrudnia znacznie dojazd do niektórych firm. Można zrozumieć powody – ale takie metody? Żeby nie dało się z miasta wyjechać? Żeby utrudniać ruch i powodować dodatkowy stres u kierowców? Cóż, takie prawo. Prawo do strajku...

Z drugiej strony:

Każdy ma swoje racje. I swoje interesy, które chroni. Można powiedzieć, że dobrze zaprojektowany węzeł Porosły to wspólny interes nas wszystkich – dogodne wjazdy i zjazdy, praktyczny dostęp do wszystkich firm, które są po drodze. To nasze wspólne dobro – aby miasto rozwijało się, dla dobra kolejnych pokoleń. I nasza wspólna troska. Skąd więc tyle jadu w kierunku tych, co protestują, blokując drogę?

Ten strajk miał zasygnalizować problem, pokazać, że coś idzie w złym kierunku. Że ktoś ewidentnie źle to wymyślił, a realizacja nie przyniesie dobrych efektów. Że nie skorzystamy wszyscy, tak jak można by było najlepiej. Gdyby nie protest, większość z nas nie zwróciłaby uwagi, że jest w ogóle jakiś problem – ktoś zaprojektował, zbudował, jedziemy. Bardzo dobrze, że ktoś podniósł głos, żeby pokazać ewidentne wady tego projektu. Na razie protest przerwany, ciekawe jak zareagują władze.

Jakieś analogie?

Prezentowane w felietonie treści i poglądy należą do autora, nie są oficjalnym stanowiskiem Redakcji.

Piotr Czubaty
24@bialystokonline.pl

1384 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39