Dwie twarze: Zapasy – the best of [FELIETON]

2015.09.14 00:00
Tarcie, obdzieranie ze skóry, wyciskanie, krojenie – tej jesieni w Twoim domu!
Dwie twarze: Zapasy – the best of [FELIETON]
Fot: pixabay.com

Pośród zawoalowanych meandrów otaczającego świata, wśród wykwintnych rarytasów merytorycznych, jakimi można by zaprzątać głowę w weekend, światłowody moich mózgowych neuronów natrafiły na temat korniszonów i marmolady. I tym właśnie chciałbym się dziś podzielić.

Jesień. Nieuchronnie idzie zima. I nagle wokół mnie wszyscy zaczęli gromadzić zapasy. Dżemy śliwkowe, konfitury z jabłek, ogórki, przeciery pomidorowe, cukinia z miodem, staropolskie grzybki w małżowej marynacie, duszona marchewka z pomarańczą i dużo, dużo kwaszonej kapusty. I przyszło mi do głowy, jakie to jest fajne. Nie tylko produkowanie własnego jedzenia w ogóle, ale takie kultywowanie tradycji.

Moi dziadkowie, potem rodzice, rok w rok kupowali tony ogórków, cebuli, kapuchy, każdy weekend spędzaliśmy na grzybach, żeby to wszystko potem zapakować do słoika i ze smakiem skonsumować na wigilię czy normalnie do obiadu. Całą jesień dom pachniał suszonym grzybem i pieczonym jabłkiem. Fajne to było. Te zapachy i smaki z dzieciństwa pamięta się na zawsze. Fundujesz swoim dzieciom to samo? To rewelacja – i szacuneczek. Co lubisz najbardziej?

Lasy na Podlasiu pełne grzybów, drzewa w ogrodach uginają się pod mirabelką. Korzystajmy, bo może za rok, dwa, wszystko wyjedzą nam bezrobotni imigranci.

Z drugiej strony:

Rozumiem, że idzie zima. Rozumiem, że sytuacja geopolityczna niepewna. Ale warto się zastanowić, czy w dobie pełnych półek sklepowych i superhiperekstramarketów czynnych całą dobę, takie robienie przetworów w ogóle ma sens. Przecież głównym powodem, dla którego nasi dziadkowie i rodzice pakowali warzywa i owoce do słoików, był chroniczny brak czegokolwiek do zakupienia.

Więc – kupa roboty z obieraniem marchwi, tarciem kapuchy i wyciskaniem soku z wiśni, być może w ogóle nie ma sensu? Zamiast spędzić ten czas z dziećmi albo innymi bliskimi, zamiast poświęcić popołudnie na rozmowę z synkiem, który kolejną dobę siedzi przed tabletem, myjemy słoiki i gotujemy grzyby. Naprawdę masz tyle wolnego czasu?

Słoik ogórków konserwowych kosztuje średnio trzy pięćdziesiąt. Dżem jabłkowy – mniej więcej tyle samo. Plus tyle czasu, ile zajmie stanie w kolejce. Cała reszta jest wolnym czasem, który można z powodzeniem wykorzystać na całą masę przyjemnych rzeczy, chętnie podpowiem, jak ktoś nie ma pomysłu.

Smak i zapach swojskiej kiszonej kapusty albo ogórków po żydowsku znamy wszyscy. Czy w XXI wieku nadal jest to potrzeba, czy już po prostu tylko taka moda?

Piotr Czubaty
24@bialystokonline.pl

1094 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39